WIELKI POST 2007 - KATECHEZA VII Wydawałoby się, że kto jak kto, ale Piotr powinien być pod krzyżem. A jednak go nie było. Nie wymienia go żaden Ewangelista. Łukasz napisał: „Wszyscy jego znajomi stali z daleka”.
Może był wśród nich Piotr, a może nawet tam go nie było? Może ukrył się w tłumie, gdzieś w połowie drogi na Wzgórze Czaszki?
To niejedyna wpadka Piotra. Człowiek, którego Jezus od pierwszego spotkania obdarzył wyjątkowym zaufaniem, któremu zmienił imię na „Skała”, na którym planował zbudować swój Kościół, kilka razy dawał dowody swej słabości.
Czy możliwe, aby Chrystus się pomylił w swoim wyborze? Chyba nie, skoro sam zapowiedział nawet to, że Piotr się Go zaprze. O co więc w tym wszystkim chodzi?
Widać, że Jezus pracuje nad Piotrem. Pracuje nad jego wiarą i pracuje nad jego sumieniem. Kolejne doświadczenia, wpadki i niepowodzenia, ale także pochwały są dla Piotra nauką, pokazują mu, co jest dobre, a co nie, co należy czynić, a czego należy unikać. Można powiedzieć, że wychowywał jego sumienie po to, aby gdy nadejdzie chwila prawdziwego sprawdzianu, było dojrzałe, prawe i prawdziwe. Jezus uczył Piotra, jak słuchać swego sumienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.