WIELKI POST 2007 - KATECHEZA III Judasz jest przykładem, że sumienia nie da się całkowicie zagłuszyć. I że cierpienie Jezusa ma moc poruszania sumień.
W pełnych mroku dziejach Judasza pojawia się chwila jasna i budząca dla niego nadzieję. Okazuje się, że Judasz nie poszedł wcale świętować swojej zdrady. Był świadkiem tego, co się dalej z Jezusem działo. Widział upokorzenia, jakie spotkały Chrystusa u arcykapłana. I zrozumiał, że wydał niewinnego człowieka na śmierć, że stał się częścią spisku.
Ewangelista Łukasz opisuje przebudzenie Judaszowego sumienia: „Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną”. To brzmi jak szczęśliwe zakończenie.
Grzesznik pojął ogrom zła, które uczynił, zaczął żałować, wyznał swój grzech, odrzucił korzyść, jaką z popełniania zła odniósł. Postąpił tak jak dziś postępujemy, przyjmując sakrament pokuty i pojednania. Wszystko powinno się skończyć dobrze. A jednak się nie skończyło. Czegoś zabrakło.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.