Według byłego dowódcy sił lądowych USA w Europie, emerytowanego generała broni Bena Hodgesa, siły zbrojne Ukrainy mogą wyzwolić Mariupol i Melitopol do stycznia przyszłego roku, po czym rozpocznie się wyzwalanie Krymu.
"HIMARS-y wkrótce będą wystrzeliwane z Chersonia. Podejścia na Krym są w zasięgu ręki. To osłabi rosyjską obronę, podczas gdy +lewe skrzydło+ kontrofensywy zajmie Mariupol i Melitopol do stycznia. Następnie rozpocznie się decydująca faza kampanii - wyzwolenie Krymu" - napisał Hodges na Twitterze.
Generał opublikował także mapę zasięgu różnych rodzajów broni z okupowanego Chersonia. Podkreślił, że pociski ATACMS miałyby natychmiastowy pozytywny wpływ na postępy ukraińskiej armii, która przy ich pomocy mogłaby z powodzeniem atakować rosyjskie bazy na Krymie.
8 listopada Hodges w rozmowie z Radiem Swoboda mówił, że jego zdaniem Ukraina może wyzwolić Krym w przyszłym roku.
Przeczytaj: Ponad 60 miejscowości wyzwolonych
Według generała wynik ukraińskich operacji na wschodzie jest "już nieunikniony", a siły Ukrainy nabrały nieodwracalnego rozmachu. Jego zdaniem, jeśli postrzegać ukraińską kontrofensywę, która rozpoczęła się we wrześniu, jako jedną wielką operację, to lewe skrzydło kontrofensywy wyszło z Charkowa i jest teraz w pobliżu Doniecka i kieruje się na Mariupol, a drugie skrzydło zaatakowało Chersoń.
"Więc oba te skrzydła zbiegają się na Krymie. Wszystkie drogi prowadzą na Krym. A gdy będą się coraz bardziej zbliżać, będą mogli użyć HIMARS-ów i innych precyzyjnych rakiet dalekiego zasięgu, aby atakować rosyjskie cele na Krymie" - mówił Hodges.
"I dlatego wierzę, że Ukraina wyzwoli Krym do lata" - podsumował.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę