Jan van Eyck, Sąd Ostateczny, olej na desce przeniesiony na płótno, 1420–1425, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork
Potworna postać kościotrupa z rozłożonymi skrzydłami nietoperza dzieli obraz na dwie połowy. Górna to miejsce blisko Boga, gdzie trafiają sprawiedliwi. Dolna to otchłań. Tam wpadają potępieni. Centralne miejsce w górnej części zajmuje Chrystus. Artysta mocno przypomina o Jego śmierci na krzyżu, dzięki której stało się możliwe zmartwychwstanie i zbawienie ludzi. Dlatego dwaj aniołowie za Jezusem trzymają krzyż, a dwaj inni atrybuty męki Pańskiej: włócznię, koronę cierniową, gąbkę z octem… Na ciele Jezusa złocistym światłem promieniują rany po gwoździach na rękach i nogach oraz rana w boku zadana włócznią.
Po bokach aniołowie ogłaszają trąbieniem czas sądu. Przy Jezusie klęczą Jego Matka oraz św. Jan Chrzciciel, wstawiając się za ludźmi. Poniżej znajdują się zbawieni. Centralne miejsce na ławach zajmują Apostołowie. Na pierwszym planie widzimy najdostojniejszych spośród zmartwychwstałych: duchownych z lewej, monarchów i arystokratów z prawej. Wita ich jeden z aniołów, podczas gdy drugi dyryguje chórem.
W niebie panuje idealny porządek. Piekło pogrążone jest w chaosie. Potępieni spadają tam głowami w dół i od razu porywani są przez ogromne węże i inne bestie. Artysta również wśród potępionych nie zawahał się namalować kilku osób w mitrach i kardynalskich kapeluszach.
Na skrzydłach kościotrupa – diabła stoi św. Michał Archanioł w zbroi, zamierzając się na niego mieczem.
Na środku widzimy cienką warstwę ziemi i podnoszących się z grobów bezbronnych, nagich ludzi. Wyciągają ręce ku niebu. Czy zostaną zbawieni? Obraz ma bardzo nietypowy kształt. To dlatego, że stanowił boczne skrzydło tryptyku. Część główna została skradziona w XIX wieku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa