Ukraińcy, przekraczający polską granicę, to uchodźcy wojenni, którzy uciekają przed rosyjską agresją; Polska jest dla nich pierwszym bezpiecznym krajem - podkreślił w poniedziałek na Twitterze Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w KPRM, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych, dodając, że "sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to zupełnie inna historia".
W ten sposób odniósł się do wywiadu, udzielonego w tym dniu przez wiceprzewodniczącą Bundestagu Katrin Goering-Eckardt (Zieloni) portalowi RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND), w którym mówiła o istnieniu w Polsce "dwupoziomowej polityki" migracyjnej.
Uchodźcy wojenni z Ukrainy "przyjeżdżają do Polski zgodnie z polskimi i ukraińskimi przepisami oraz procedurami" - zauważył Żaryn i zaznaczył, że "sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to zupełnie inna historia".
"Granica (polsko-białoruska) jest codziennie atakowana przez nielegalnych migrantów w ramach szlaku nielegalnej migracji, zarządzanego przez służby białoruskie i rosyjskie. Cudzoziemcy docierają na Białoruś z Rosji i jest to element rosyjskiej agresji" - wyjaśnił minister. Dodał, że osoby te "przebywają na Białorusi legalnie, zostały tam zaproszone, posiadając wymagane prawem zezwolenia".
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Jak zaznaczył, nie ma żadnego powodu, dla którego Polska miałaby zaakceptować "sztucznie wykreowany przez Rosję i Białoruś szlak nielegalnej migracji", będący częścią wojny hybrydowej przeciwko Europie. "Ten scenariusz wpisuje się w rosyjską agresję na Ukrainę i walkę z Zachodem" - podsumował Żaryn.
Przeczytaj: Rosjanie deportowali ponad 6 tys. ukraińskich dzieci
Goering-Eckardt w swoich wypowiedziach wskazała m.in. na sytuację na granicy polsko-białoruskiej, gdzie - jej zdaniem - migranci "są odsyłani bez sprawdzania indywidualnego przypadku lub bez dostępnej opieki medycznej", a "ci, którzy zostali zawróceni, nie mają pewności, że zostaną bezpiecznie zakwaterowani na Białorusi". "To pushbacki, które w Europie są zabronione" - oceniła.
"Trzeba przyznać, że Polacy przyjęli i zaopiekowali się ponad milionem ukraińskich uchodźców, zapewniają ich przyjęcie do szkół i przedszkoli, dbając o zakwaterowanie. Jednocześnie ludzie, którzy pochodzą ze stref wojennych, takich jak Syria, Afganistan czy Irak, nie są wspierani w ten sam sposób" - dodała Goering-Eckardt, mówiąc o istnieniu "dwupoziomowej polityki" migracyjnej w Polsce.
Przeczytaj: Niemcy: Kolejny atak na ośrodek dla uchodźców z Ukrainy - swastyki i wybita szyba