Paul Gauguin, „Żółty Chrystus”, olej na płótnie, 1889, Galeria Albright-Knox, Nowy Jork
To dzieło nie powstało na zamówienie. „Żółty Chrystus” jest obrazem rozterek duchowych Paula Gauguina, czołowego postimpresjonisty francuskiego.
Gauguin, mimo że miał na utrzymaniu żonę i pięcioro dzieci, porzucił pracę zawodową, by całkowicie poświęcić się sztuce. Żona nie chciała zaakceptować życia w biedzie. Małżeństwo się rozpadło. Zrozpaczony malarz przyjechał do Bretanii (płn.-zach. Francja), gdzie w małej kaplicy w Trémalo zobaczył drewnianą rzeźbę z XVII wieku, pomalowaną złotą farbą. To dzieło ludowego artysty ujęło go swą prostotą i głębokim smutkiem. Namalował rzeźbę, zestawiając jej żółty kolor z taką samą barwą pól Bretanii. Chrystusowi nadał swoje rysy twarzy. Pod krzyżem umieścił zamyślone, pełne nostalgii trzy Marie (Matkę Bożą, św. Marię Kleofasową i św. Marię Magdalenę), ubrane w stroje bretońskich wieśniaczek. Mimo że znajdują się blisko siebie, każda z nich wydaje się samotna. Tak jak samotny czuł się Gauguin.
Umieszczając Kalwarię w Bretanii, artysta pokazywał, że jego własna kalwaria znajduje się właśnie tam. W tle pojawia się postać uciekającego mężczyzny, przeskakującego mur. Być może Gauguin namalował w ten sposób siebie, bo myślał już o ucieczce od świata, od cywilizacji. Niespełna dwa lata później wyjechał na Tahiti, wyspę w archipelagu Polinezji, by tam szukać sensu życia.
Przed wyjazdem jeszcze raz namalował „żółtego Chrystusa”. Tym razem był to autoportret. Przed krucyfiksem umieścił swą twarz, pełną rozterki...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa