Amada Rose Pérez, kolumbijska aktorka i była modelka, rozpowszechnia przesłanie pro-life po tym, jak została zmuszona do aborcji.
45-letnia Amada Rose Pérez została modelką w wieku 18 lat. Obecnie jest mamą pięcioletniego syna. Wcześniej, gdy była młodą modelką została zmuszano do aborcji.
- Byłam pod presją mojego partnera i wierzyłam w to, co mi mówili, że najważniejsze są moje marzenia i sukces zawodowy – wspomina Amada.
Aborcja była dla niej druzgocącą traumą. Miała myśli samobójcze. Uważała, że nie jest godna dalej żyć, bo zabiła swoje dziecko. Cierpiała z powodu wspomnień związanych z aborcją.
Przeczytaj: Dwa lata od wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej: Korzyści i zadania do odrobienia
Kobieta wskazuje, że proaborcyjne hasła, typu, że kobiety, które dokonały aborcji, odczuwają niewielkie lub żadne skutki psychologiczne, są fałszywe.
Te, które dokonały aborcji i wyglądają na spokojne, po prostu zachowują pozory. Wychodziłam na wywiady uśmiechnięta, ale w środku moje serce było złamane… - czytamy jej wypowiedź na portalu LifeNews.com.
Amada ma nadzieję, że opowiadając o swoim traumatycznym przeżyciu, zachęci inne kobiety do wypowiedzenia się.
- Za aborcją stoi wielki biznes prowadzony przez mężczyzn, którzy sprawiają, że kobiety wierzą, że walczą o swoje prawa, podczas gdy to, co robią, szkodzi ich zdrowiu fizycznemu, psychicznemu, emocjonalnemu i duchowemu – opowiada.
Rzecznik SPUC (Towarzystwo Ochrony Nienarodzonych Dzieci) zwrócił uwagę, że odwaga Amady w mówieniu o swoim własnym traumatycznym doświadczeniu przymusowej aborcji ma ogromne znaczenie, by pokazać innym, że aborcja naprawdę krzywdzi kobiety.
Przeczytaj: „Moja Rodzinka” - interaktywne materiały edukacyjne dla dzieci
MG/LifeNews.com/ instagram amadarosaperezperez