„Malując katolicyzm od nowa”, można doprowadzić do usunięcia tego, co „stare”, i spowodować pustkę, której to, co „nowe”, nawet doskonałe artystycznie, nie będzie w stanie wypełnić.
Poprawa jakości sztuki sakralnej w Polsce jest bez wątpienia jedną z pilniejszych spraw. Mam jednak wątpliwości, czy dobrym pomysłem na takie działanie jest akcja, skądinąd cenionego przeze mnie środowiska „Teologii Politycznej”, malowania na nowo obrazu Jezusa Miłosiernego. A precyzyjnie mówiąc: obrazu z podpisem „Jezu, ufam Tobie”. Zwłaszcza że odbywa się to pod hasłem: „Namalujmy katolicyzm od nowa”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ewa K. Czaczkowska