Każdego dnia w Afryce Chrystusa przyjmuje 23 tysiące ludzi. Czy wkrótce wyrażenie "biały chrześcijanin" wywoła zdziwienie, tak jak zwrot "szwedzki buddysta"?
Jakiej narodowości była Matka Boska? – zaczepiał mieszkańców Wilkowyj ich niezmordowany ksiądz. – A jakiej miała być? – zdumiała się jedna pobożna niewiasta. – Przecież to Matka Boska Częstochowska. A Częstochowa gdzie leży? We Francji? – A Jezus? – nie dawał za wygraną kapłan. – No jak z Matki Polki, to kim mógłby być? Najnowsze statystyki Kościoła i prognozy religioznawców mogą być dla polskiego katolika zaskakujące. Jak Kowalski przełknie to, że Czarna Madonna jest dosłownie czarną Madonną? I pochodzi na przykład z Nigerii, w której już dziś żyje 21,6 miliona katolików. I stale ich przybywa.
Piękna pusta katedra
Płaczemy nad pustoszejącymi gotyckimi katedrami we Francji, rozdzieramy szaty, czytając o statystykach Kościoła skandynawskiego. Jesteśmy tak bardzo skupieni na tabelkach związanych z religijnością Europy, że kompletnie nie zauważamy tego, co dzieje się na południowej półkuli. Tymczasem już dawno przestaliśmy być religijnym pępkiem świata, a serce Kościoła nie bije już na Starym Kontynencie.
Słowa Jana Pawła II, wołającego w 1980 roku: „Francjo, co uczyniłaś ze swoim chrztem?”, zabrzmiały niezwykle dramatycznie. W wielu miastach już dziś trudno znaleźć otwarte w niedziele świątynie.
Wskazujemy na tętniące życiem wspólnoty nad Sekwaną i pocieszamy się, że szklanka jest w 4,5 proc. pełna (tylko tylu Francuzów uczęszcza co tydzień do Kościoła). Schyłek chrześcijaństwa łatwo ogłosić, popijając piwo w jednym z holenderskich kościołów zamienionych na ekskluzywną knajpkę czy jeżdżąc po londyńskich ulicach piętrowym busem oklejonym hasłem: „Bóg nie istnieje”. Tymczasem, jak stanowczo twierdzi John Mbiti, filozof i religioznawca z Kenii (gdzie to jest???): „Centra uniwersalności Kościoła nie znajdują się już w Genewie, Rzymie, Atenach, Paryżu, Londynie, Nowym Jorku, ale w Kinszasie,
Buenos Aires, Addis Abebie i Manili”. Na Południu.
Północ–Południe
Choć seminarium w Tarnowie od lat stara się nadrabiać kontynentalne statystyki, europejskie seminaria zaczynają świecić pustkami. W Afryce w 2002 roku działało 414 seminariów, pięć lat później aż 465. W Europie ich liczba spadla w analogicznym okresie z 337 do 285 (w Azji wzrosła z 571 do 667). Już dzisiaj w Nigerii i Demokratycznej Republice Konga rocznie chrzci się więcej osób niż w tak znanych katolickich krajach, jak Włochy, Francja, Hiszpania i Polska. Przyjmuje się, że w 2025 roku będzie około 2,6 miliarda chrześcijan, z których 595 milionów będzie mieszkało w Afryce, 623 miliony w Ameryce Łacińskiej i 498 milionów w Azji. Europa z 513 milionami spadnie na trzecie miejsce. To Afryka i Ameryka Łacińska będą rywalizowały o tytuł najbardziej chrześcijańskiego kontynentu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz