– Giełda zareagowała pozytywnie na wybór Obamy, ale giełda na Wall Street nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem.
I Obama, i McCain głosowali za przyznaniem miliardów dolarów dla spekulantów z Wall Street. Obama będzie rozdawał pieniądze biednego podatnika właścicielom koncernów samochodowych. I to jest sedno problemu: w USA część kół gospodarczych zawdzięcza swój sukces nie wolnemu rynkowi, tylko powiązaniu swojej działalności gospodarczej z politykami.
Dlaczego Warren Buffet kupił akcje upadającej spółki branży samochodowej? Dzisiaj już wiemy: na dzień dobry Obama zapowiedział wpompowanie 50 mld dolarów w przemysł motoryzacyjny, w którym Buffet ma udziały! Obama jest zagrożeniem dla amerykańskiej pozycji gospodarczej. Stany Zjednoczone już przesunęły się w dół w rankingu wolności gospodarczej na świecie. To pokazuje, że ta gospodarka była przeregulowana.
Obama to nie jest realny, żywy człowiek. To jest nowy format medialny. Ludzie pokroju Buffeta u boku Obamy zaczynają już realizować swoje interesy. Przeciętny podatnik jest wściekły, że Wall Street jest nagradzane za swój hazard. Kiedy giełda ponosi straty, przez polityków sięga do kieszeni podatników.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
odpowiada: Andrzej Sadowski, ekonomista, Centrum Adama Smitha