Czyli pokolenia, które wbrew światu, dzięki swojej niepokorności, wzięło byka za rogi i wywalczyło niepodległość.
Mimo kłótni między sobą i wyboru innych politycznych dróg w II RP, „pokolenie niepokornych” nosiło w sobie jakieś normy: służbę Polsce i patriotyzm. Także przedkładanie dobra narodowej wspólnoty, jako wyższego dobra, nad swoje indywidualne szczęście.
Oni nawet nie musieli o tym mówić, bo to było oczywiste. To było wpisane w polski model wychowania obywatelskiego. Tymczasem nowe elity po 1989 roku ośmieszały postawę służby, promowały cynizm i stawianie na egoistyczne dobro jednostki. To nie przypadek, że Jan Paweł II w 1991 roku został sucho przyjęty przez polskie społeczeństwo, już umoczone w cyniczne konsumowanie wolności. A jednak od końca lat 90. zauważam też optymistyczne dla mnie sygnały.
Między innymi powolne schodzenie ze sceny formacji postkomunistycznej. I jej sposobu myślenia – cynicznego i relatywistycznego, proponującego egoistyczne korzystanie z życia. W to miejsce zaczęło ponownie wyrastać nauczanie Jana Pawła II. Oraz niezwykłe pokolenie JP2, które, jak się okazało, jednak jest zainteresowane wyższymi wartościami niż konsumpcjonizm.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mówi Jan Żaryn