"Musimy odważnie świadczyć o tym, w co wierzymy. W przeciwnym wypadku będziemy skończeni jako cywilizacja Zachodu " - mówi Magdi Cristiano Allam w rozmowie z Beatą Zajączkowską
Beata Zajączkowska: Na chrzcie przyjął Pan imię Cristino, co znaczy chrześcijanin. Czy oznacza to zu-pełne odcięcie się od islamu?
Magdi Cristiano Allam: – Całkowicie wyrzekłem się islamu i z pełnym przekonaniem opowiedziałem się za Chrystusem. W moich poszukiwaniach bardzo osobiście patrzyłem na Boga i odkryłem, że Allach i Jezus to zupełne przeciwności. Nie rozpoznaję się w bogu, który głosi pełne i ślepe poddaństwo, w imię którego dokonywane są okropne mordy, także na kobietach i dzieciach. Nie zgadzam się z tym, że skazu-je się na śmierć z powodu apostazji tych, którzy w całkowitej wolności wybrali inną wiarę niż islam. Chrystus przynosi miłość, wolność i życie.
Co zadecydowało o tym, że postanowił Pan się ochrzcić?
– Ludzie, przyjaciele, których spotkałem na mej drodze. Moja konwersja była procesem bardzo długim i raczej powolnym. To zaczęło się już w Kairze, gdy chodziłem do katolickich szkół, prawie pół wieku temu. Myślę, że wtedy nie byłem wewnętrznie gotowy na zmianę. Nie uświadamiałem sobie nawet, że może ona być możliwa. Wierzę jednak, że nic w naszym życiu nie dzieje się przypadkowo. Nasze decyzje, spotkania z ludźmi kształtują nas i zmieniają nasze życie. Ja spotkałem ludzi z ruchu „Komunia i Wyzwolenie”. Systematycznie uczestniczyłem w organizowanych przez nich Mityngach Przyjaźni Między Narodami w Rimini. Poznawałem wspaniałych ludzi. Rodziły się nowe przyjaźnie i pytania o to, dla-czego żyją tak, a nie inaczej.
Słyszałam, że na Pana nawrócenie miało wpływ nauczanie Benedykta XVI. Czy to prawda?
– Papież stawia na nierozerwalny związek wiary i rozumu. To jest fascynujące. Kiedy mówi o dialogu, nie wyciąga z rękawa Biblii, Ewangelii czy Koranu, tylko wskazuje na wspólne dla wszystkich wartości, stanowiące podstawę naszego człowieczeństwa. Świętość życia, godność osoby ludzkiej, wolność wyboru – te prawdy uznaje każdy, kto wierzy w Boga, niezależnie od tego, jak Go nazywa. Benedykt XVI jest człowiekiem ogromnej wiary, ale mnie pociągnął do chrześcijaństwa tym, że nierozerwalnie łączy ją z rozumem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Beata Zajączkowska