MINUS Kilka miesięcy temu Wielka Brytania zgodziła się na tworzenie tzw. embrionów hybrydowych. Pod tą nazwą kryją się zarodki ludzko- -zwierzęce. Wielka Brytania jest jedynym krajem na świecie – jak dotychczas – który na to zezwolił.
Zarodki zwierzęco-ludzkie mają być dostarczycielami embrionalnych komórek macierzystych. Naukowcy interesują się nimi, bo mają niespotykaną właściwość przekształcania się w każdą tkankę organizmu. W skrócie, embrionalne komórki macierzyste – zdaniem badaczy – mogłyby być częściami zamiennymi dla chorych ludzi. Naukowcy uważają, że dzięki nim w przyszłości wyleczalne będą takie choroby jak Alzheimera czy Parkinsona. Dzięki nim można będzie pomagać ludziom z uszkodzonym (np. w wypadku) rdzeniem kręgowym czy z niewydolnym sercem.
Embrionalne komórki macierzyste można pobierać tylko z embrionów. Te jednak są z punktu widzenia… technicznego materiałem „kłopotliwym”, bo deficytowym. Hodowanie ich po to, by pobrać (zabijając „przy okazji”) ich komórki do dalszych doświadczeń jest nie do zaakceptowania. Anglicy znaleźli wyjście. Do zwierzęcej komórki jajowej wstrzykiwać będą ludzki materiał genetyczny. Taki hybrydowy embrion będzie hodowany maksymalnie do 14 dni, a później niszczony.
Najbardziej tragiczne w tej historii jest to, że mimo wielu prób, embrionalne komórki macierzyste nikogo jeszcze nie wyleczyły. Cały czas trwają badania. Równocześnie z powodzeniem leczy się wiele chorób, korzystając z komórek macierzystych pobieranych od dorosłych dawców. Co prawda możliwości ich różnicowania są mniejsze, ale ich wykorzystanie jest znacznie skuteczniejsze. I co najważniejsze – wtedy nie zabija się embrionów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
NAUKA Tomasz Rożek