Niebo istnieje. Piekło też. Bóg chce nas wszystkich w tym pierwszym, ale niestety nie wszyscy podzielają to pragnienie.
Któregoś dnia w roku 43 św. Paweł przeżywa wizję nieba. Po latach zwierzy się z tego Koryntianom (2 Kor 12,2). Pisze o „znajomym człowieku” (z kontekstu jasno wynika, że chodzi o niego), który „został porwany aż do trzeciego nieba”. Po chwili dodaje: „Został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać”. Doświadczenie musiało być tak realne, że apostoł nie wie nawet, czy było to „w ciele, czy poza ciałem”. Zapewne na tej podstawie Paweł stwierdzi później, że „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak