Próg szokującej nadziei przekroczyliśmy 27 lat temu, w październikowy wieczór, gdy zaskoczony prezes Radiokomitetu polecił dziennikarzom telewizyjnym, aby podawali „na uśmiechu” wiadomość o wyborze kard. Wojtyły na papieża.
Próg przytłaczającego smutku trzeba nam konsekwentnie przekraczać obecnie, gdy w poczuciu jednej wielkiej rodziny serc zarówno przedstawiciele mediów, jak i ich odbiorcy nie potrafią powstrzymać łez na wiadomość o odejściu Osoby, która uczyła nas trudnej sztuki odbudowywania nadziei. Z perspektywy rozłąki lepiej pojmujemy sens papieskich słów: „być Bożym darem dla innych”. Był dla nas wielkim darem od Boga. Radykalnie przemienił wiele spraw pod polskim niebem. Wlał nową nadzieję w serca nasycone goryczą i w kulturę znaczoną kryzysami. Ostatecznie powrócił do Ojca, który dał go naszemu pokoleniu jako swój wielki dar. Nam zaś nie wolno pogrążać się w smutku ani trwać w przygnębieniu, gdyż byłoby to za łatwe. Trzeba ciągle rozważać wielkość darów Bożych, otrzymanych przez posługę Jana Pawła II, i nimi konsekwentnie żyć.
Przekroczyć próg rozczarowań
Pokolenie polskich trzydziestolatków można nazwać pokoleniem Jana Pawła II, gdyż praktycznie nie zna ono Kościoła, który kierowałby się innymi zasadami niż te, ukazywane w ostatnim pontyfikacie. To w Jego nauczaniu odnajdywaliśmy siłę do przetrwania, kiedy prognozy polityków były jednoznacznie posępne. Przełamywanie łatwego pesymizmu wymagało dużego samozaparcia. Jan Nowak-Jeziorański wspominał, jak w latach pięćdziesiątych wielu zachodnich ekspertów oceniało sceptycznie możliwość ocalenia polskiej tradycji narodowej w systemie narzuconej ideologii. Słyszał wtedy od nich: „Sądząc z przykładu Ukrainy, za dwadzieścia pięć lat Polska, pozostanie już tylko nazwą i miejscem na mapie. Młode pokolenie, ukształtowane przez propagandę i szkołę komunistyczną, będzie mówiło po polsku, a myślało po sowiecku”. W dzień papieskiej śmierci można było jednoznacznie stwierdzić, iż prognozy te okazały się rażąco niesłuszne zarówno wobec Polski, jak i Ukrainy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Józef Życiński, arcybiskup, metropolita lubelski