W najbliższym czasie zapadną decyzje, które zadecydują o przyszłości IPN. Wybrana zostanie Rada Instytutu oraz zacznie się wybór prezesa.
Nowelizacja ustawy o IPN, którą wielokrotnie krytykowałem na łamach GN, wprowadziła bizantyjską wręcz w formie procedurę wyłaniania kandydatów do Rady – nowego kolegialnego organu kontrolnego, który ma zastąpić Kolegium. Członków Rady wybierze Sejm spośród osób wskazanych przez Zgromadzenie Elektorów, wybranych z kolei przez wyższe uczelnie.
Bizantyjska procedura
W żadnej innej instytucji w naszym kraju nie ma tylu szczebli pośrednich, choć ostateczną decyzję o składzie Rady podejmować będzie i tak parlament. Jak przewidywałem, uczelnie do pomysłu wyłaniania przedstawicieli naukowych odniosły się jak pies do jeża. W pierwszym ustawowym terminie spora grupa uczelni swych elektorów nie wyłoniła. Trzeba było nowelizować ustawę z nowymi terminami, a także organizować nacisk zewnętrzny, aby to gremium, choć nie w całości, udało się jednak skompletować. Elektora nie wybrał Uniwersytet Opolski, natomiast uczelnia z Rzeszowa zrobiła to po ustawowym terminie, ale wybór został usankcjonowany. Ostatecznie 17 grudnia ubiegłego roku odbyło się pierwsze posiedzenie Zgromadzenia Elektorów, składającego się z 23 profesorów oraz doktorów habilitowanych, które wybrało prof. Jan Kofmana na przewodniczącego tego gremium. Prof. Kofman jest wybitnym politologiem z Instytutu Studiów Politycznych PAN. W przeszłości był związany ze środowiskiem KOR-owskim, m.in. redagował podziemny kwartalnik „Krytyka”, jedno z najważniejszych czasopism politycznych lat 80. ub. wieku.
Elektorzy przystąpili do wyłaniania kandydatów do Rady, którzy zostaną zaprezentowani parlamentowi. Sejm będzie wybierał 5 członków Rady spośród przedstawionych mu 10 kandydatur, Senat 2 spośród 4 kandydatur. W 9-osobowej Radzie IPN, poza przedstawicielami parlamentu, będą także 2 osoby wskazane przez prezydenta RP. Bronisław Komorowski już wybrał do Rady dwóch prawników spośród 4 wskazanych mu przez Krajową Radę Sędziów i Adwokatów. Są to dr Antoni Kura, prokurator z centrali pionu ścigania IPN, dobrze znający specyfikę śledztw historycznych, oraz prof. Andrzej Wasilewski, sędzia w stanie spoczynku Sądu Najwyższego. 18 stycznia upłynął termin zgłoszeń kandydatów do Rady. Propozycji jest wiele. Do chwili zamknięcia numeru ich liczba dochodziła do 30. Wiadomo, że liczną grupę w tym gremium będą stanowić członkowie obecnego i poprzedniego Kolegium: m.in. prof. Andrzej Friszke, Andrzej Paczkowski, Andrzej Chojnowski, Wojciech Polak, Mieczysław Ryba. Jest także grupa nowych kandydatów, przede wszystkim historyków, m.in. dr Sławomir Cenckiewicz, współautor, z Piotrem Gontarczykiem, głośnej publikacji na temat Lecha Wałęsy oraz najnowszej monografii Anny Walentynowicz, bądź dr Rafał Wnuk, pracownik pionu edukacyjnego IPN. Swoją aplikację złożył także prof. Antoni Dudek, autor wielu ważnych monografii z historii najnowszej, a także doradca obu po-przednich prezesów, o którym mówiło się, że może się ubiegać o urząd prezesa. W rozmowie z GN wyjaśnił, że podejmując decyzję o kandydowaniu do Rady, przesądził sprawę, że nie będzie zabiegał o stanowisko prezesa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski