Nasze rachunki za prąd będą rosły. Czy są sposoby na ograniczenie podwyżek?
Urząd Regulacji Energetyki zaakceptował podwyżki cen energii. Polska energetyka, opierająca się przede wszystkim na produkcji energii z węgla, jest przestarzała i wymaga kosztownych inwestycji. Przedsiębiorstwa energetyczne powinny wydać do końca obecnej dekady ponad 100 mld zł. Poza tym w 2013 r. wejdą nowe regulacje w zakresie emisji CO2. Poziom dopuszczalnej emisji będzie ograniczany, więc koszty emisji będą wzrastać. A to przełoży się na koszty energii elektrycznej. A więc co zrobić, żeby rachunki były jak najniższe?
Zmienić sprzedawcę?
Od lipca 2007 r. każdy może zmienić zakład, który sprzedaje mu prąd. Na stronie www.maszwybor.ure.gov.pl, znajduje się interaktywna mapa Polski, wyświetlająca sprzedawców energii dostępnych w danym miejscu. Na przykład w Warszawie można kupować prąd od 34 różnych firm.
Dystrybutora natomiast (firmy, która energię dostarczy do naszych gniazdek) zmienić nie możemy. Do każdego punktu odbioru dochodzi bowiem tylko jeden kabel.
Ale zmieniając sprzedawcę, dużo nie wskóramy. Mimo że formalnie ze sobą konkurują, ich cenniki zatwierdzane są nadal centralnie (przez Urząd Regulacji Energetyki) i nie różnią się wiele między sobą. Klienci bardzo niechętnie zmieniają sprzedawcę. Z około 13,5 mln gospodarstw domowych od lipca 2007 r. do końca maja tego roku sprzedawcę zmieniło tylko 1149 domostw. Zawierając umowę z innym dostawcą prądu, możemy zyskać na przykład gwarancję ceny (czyli przyrzeczenie, że nie zmieni się ona w najbliższym kwartale czy roku). Warto też zwrócić uwagę na wysokość tzw. opłaty abonamentowej. Różni się ona w poszczególnych firmach. Opłata ta pokrywa koszty obsługi klienta, czyli np. wystawienia rachunku i jego dostarczenia, systemu komputerowego do obsługi klienta, odczyty i kontrole licznika itp. Nie są to wielkie różnice (rzędu kilku złotych miesięcznie), ale zawsze to coś.
Domowe sposoby
Po pierwsze warto zwrócić uwagę na lodówkę. Koniecznie powinna znajdować się z daleka od źródeł ciepła. Przy obniżeniu temperatury w pomieszczeniu zaledwie o jeden stopień Celsjusza, zużywa o ok. 5 proc. energii mniej. Trzeba także pamiętać o tym, by absolutnie nie wkładać do niej gorących produktów, gdyż wtedy zużycie prądu może wzrosnąć nawet trzykrotnie. W czasie normalnej eksploatacji nie należy jej także na długo otwierać. Przyśpiesza to powstawanie szronu, co zwiększa pobór energii. Należy natomiast regularnie odmrażać lodówkę, a w przypadku wyjazdu – opróżnić i wyłączyć, zostawiając drzwi do niej otwarte.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksandra Kozicka-Puch, dziennikarka gospodarcza