– W ciągu ostatnich lat kilka fundacji i stowarzyszeń w różny sposób wspiera usamodzielniających się wychowanków placówek opiekuńczych.
A wyłącznym celem naszej fundacji jest pomoc tym, którzy stanęli przed trudną drogą samodzielnego życia. Młody człowiek wychowany w domach dziecka, jest jak Robinson – musi poradzić sobie na dzikiej i bezludnej wyspie – w dorosłości. Pomagamy w tym, m.in organizując różnego rodzaju programy, które uczą jak śmielej i z poczuciem własnej wartości poruszać się w świecie. Jeden z naszych projektów to „Wehikuł usamodzielnienia”.
Grupy młodzieży – z różnych ośrodków – spotykają się raz na dwa tygodnie, i pod opieką konsultantów fundacji uczą się praktycznych umiejętności, np. jak poradzić sobie w urzędzie, jak szukać pracy. Uczą się też nawiązywać kontakty, wychodzić do różnych środowisk. Uczymy młodych ludzi, że z jednej strony mogą sobie poradzić sami – jak Robinson. Z drugiej – że zawsze znajdzie się jakiś przyjazny Piętaszek. I w końcu – że wyspa, która wydaje się nieprzystępna i dzika, ma wielki potencjał, który warto odkryć, i o niego zawalczyć. Wyspę – dorosłość – można oswoić.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Kozakoszczak, Fundacja Robinsona Cruzoe