Niemcy tracą państwo

Imigranci z państw muzułmańskich tworzą w Niemczech równoległe państwo. To zagraża cywilizacyjnej tożsamości Niemiec. Te opinie Thilo Sarrazina, członka zarządu banku Niemiec, wywołały w Niemczech zamieszanie.

Przed tygodniem Sarrazin przedstawił swoją książkę pt. „Deutschland schafft sich ab” (Niemcy likwidują się same). Dawno żadna książka nie wywołała takiego skandalu w Europie. Autor został potępiony, ale społeczeństwo podziela jego oceny. Sarrazin postawił tezę, że imigranci z państw muzułmańskich całkowicie odrzucili proponowany przez państwo niemieckie model integracji. W istocie tworzą w Niemczech równoległe społeczeństwo oraz przysparzają państwu ogromnych kosztów socjalnych, stanowiąc obciążenie dla rozwoju społecznego i gospodarczego Niemiec.

Jego zdaniem, migracja islamska nie tylko zmienia krajobraz kulturowy i cywilizacyjny kraju w sposób nieodwracalny, ale i zagraża jego cywilizacyjnej tożsamości. Swe wywody opiera na konkretnych liczbach, statystykach oraz badaniach socjologicznych i demograficznych. Sarrazin dolał oliwy do ognia, gdy w jednym z wywiadów pozwolił sobie na uwagę, że „wszyscy Żydzi mają pewien określony gen”, co zostało odebrane jako pochwała rasistowskich teorii. Politycy wszystkich partii zgodnym chórem odcięli się od tez Sarrazina, a zarząd centralnego banku Niemiec, którego jest członkiem, jednomyślnie zdecydował, że wystąpi do prezydenta RFN Christiana Wulffa z wnioskiem o odwołanie go z tej funkcji. To pierwszy wypadek w historii tego gremium, którego 5-letnia kadencja jest praktycznie nienaruszalna. Kim jest autor tego skandalu?

Finansista i ekspert
Thilo Sarrazin (l. 65) jest doświadczonym politykiem i uznanym ekspertem finansowym. Pochodzi z rodziny o francuskich korzeniach hugenockich (kalwińskich), czym niektórzy tłumaczą jego upór i konsekwencję w głoszeniu tez, o których prawdziwości jest głęboko przekonany. Urodził się w 1945 r. w Gerze, ale rodzina, w obawie przez nadchodzącą Armią Czerwoną, uciekła do Niemiec Zachodnich. Z wykształcenia jest ekonomistą, specjalizuje się w statystyce. Studiował w USA. Od wielu lat jest czynnym politykiem, ale pracował także naukowo. Od 36 lat żyje w jednym związku małżeńskim, co powoli w warunkach niemieckich staje się ewenementem. Mieszka w Berlinie, ale każdy tydzień spędza we Frakfurcie nad Menem, gdzie obecnie pracuje. Od wielu lat jest związany z SPD. Pełnił funkcje urzędnicze w ekipach federalnego Ministerstwa Finansów, nie tylko tych tworzonych przez SPD. Zasiadał także w kierowniczych gremiach niemieckich kolei państwowych. Przez 7 lat był członkiem senatu Berlina, gdzie odpowiadał za kwestie finansowe. Przeforsował program ostrych cięć budżetowych, dzięki czemu doprowadził do zrównoważenia budżetu stolicy Niemiec. Ten sukces przyczynił się do tego, że w maju 2009 r. został mianowany członkiem elitarnego 5-osobowego zarządu Banku Niemieckiego, jednej z najważniejszych instytucji finansowych współczesnej Europy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Niemcy tracą państwo