„Gazeta Wyborcza” nie napisała prawdy: abp Gądecki z Poznania nigdy nie złożył rezygnacji z urzędu, a Watykan nie zrehabilitował abp. Paetza.
Tuż przed wyborami prezydenckimi „Gazeta Wyborcza” opublikowała cykl artykułów o rzekomej zmianie stanowiska Watykanu wobec arcybiskupa seniora Juliusza Paetza, byłego metropolity poznańskiego, który przed 8 laty złożył rezygnację z urzędu w atmosferze skandalu. Oliwy do medialnego ognia dolewała informacja, że oburzony stanowiskiem Watykanu abp Stanisław Gądecki, obecny metropolita poznański, miał złożyć rezygnację z urzędu. Wymowa tekstów, a jeszcze bardziej komentarzy, które ukazały się w „Gazecie Wyborczej”, „Rzeczpospolitej” oraz na internetowych portalach, m.in. na „Frondzie” była jednoznaczna – znów mamy skandal w Kościele. Tylko że rzeczywistość kreowana w mediach niewiele miała wspólnego z prawdą.
Bolesna sprawa
Dymisja abp. Juliusza Paetza przed ośmiu laty była z pewnością jednym z najbardziej bolesnych rozdziałów historii Kościoła w III Rzeczypospolitej. Dotyczyła bowiem nie tylko jednego z najważniejszych polskich hierarchów, ale także kapłana, który posiadał wyjątkową pozycję w Kurii Rzymskiej. W latach 1967–1976 był współpracownikiem Sekretariatu Stanu i Rady ds. Publicznych Kościoła. Później w okresie 1976–1982 prałatem antykamery papieskiej, a więc bardzo bliskim współpracownikiem Pawła VI, a przez pewien czas także Jana Pawła II. Arcybiskup w lutym 2002 r. został oskarżony przez media, głównie „Rzeczpospolitą”, o seksualne molestowanie kleryków Seminarium Metropolitalnego w Poznaniu. Później pojawiły się informacje, że podobne wydarzenia miały miejsce w Łomży, gdzie Paetz był biskupem w latach 1983–1996.
Oskarżenia formułowano nie tylko na podstawie tzw. dziennikarskiego śledztwa. Koronnym dowodem winy poznańskiego pasterza miał być list, który kilka miesięcy wcześniej wysłali do Watykanu na temat jego zachowania czterej znaczący duchowni poznańscy. Później okazało się, że protestów w sprawie dwuznacznych zachowań abp. Paetza wobec kleryków było więcej. W końcu lutego 2002 r. do Poznania przyjechała specjalna komisja watykańska, która na miejscu spotkała się zarówno z arcybiskupem, jak i osobami go obwiniającymi. Jej raport nie został upubliczniony. Jak ustaliliśmy, bardziej jednak akcentowano w nim kwestię „utratę dobrego imienia przez arcybiskupa” aniżeli opisywano jego winy. Arcybiskup złożył rezygnację z urzędu metropolity poznańskiego, która 28 marca 2002 r. , bez żadnych komentarzy została przyjęta przez Jana Pawła II. Natychmiast został wyznaczony jego następca, którym został abp Stanisław Gądecki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski