Mama i Tata za tym stoi

List „Cała polska chroni dzieci” podpisali nauczyciele, inżynierowie, studenci. Przez pierwszych kilka dni od publikacji – ponad 20 tys. osób. „Homofobia”

A co to jest „homofobia”? – pyta Paweł Woliński, prezes Fundacji Mamy i Taty, która „za listem stoi”. Ukazał się on na początku czerwca w „Rzeczpospolitej”. – Tak naprawdę nigdzie nie zdefiniowano tego pojęcia, tymczasem w krajach zachodnich ogranicza się za jego pomocą wolność słowa. Czy – jeśli szanuję homoseksualistę jako człowieka, ale się nie zgadzam z jego poglądami – jestem „homofobem”? Czy jeśli mówię i piszę, że podstawowym prawem dziecka jest obecność mamy i taty, wyrządzam komuś krzywdę?

Adopcji mówię „nie”
Początek apelu brzmi: „W lipcu 2010 roku w Warszawie odbędzie się wielka, międzynarodowa manifestacja aktywistów mniejszości seksualnych – Europejska Parada Gejów i Lesbijek Europride – mająca m.in. na celu propagowanie legalizacji związków osób tej samej płci. Doświadczenia krajów Europy Zachodniej pokazują, że jest to pierwszy etap na drodze do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. (…) Akceptujemy prawo dorosłego człowieka do wyboru swojej życiowej drogi. Uważamy jednak, że nie składa się na nie niczym nie ograniczone prawo do posiadania i wychowywania dzieci. Granicą jest w tym wypadku dobro dziecka i prawo do wychowania w rodzinie naturalnej czy adopcyjnej, ale zawsze tworzonej przez mamę i tatę”. Pod apelem podpisało się 31 sygnatariuszy. Wśród nich ludzie kultury, sztuki, naukowcy. Na pozór zupełnie niepowiązani, prawdopodobnie różniący się poglądami politycznymi, wierzący i niewierzący, kobiety i mężczyźni. Łączy ich przeświadczenie, że rodzina to mama, tata i dziecko. Natura, truizm i prawne status quo, które jednak – jak pokazuje przykład krajów Europy Zachodniej – może zostać zmienione. – Podpisałem apel, gdyż sprzeciwiam się roszczeniom homoseksualistów, którzy chcieliby być traktowani jak rodzina. Rodzina, co jest zapisane w polskiej konstytucji, to mężczyzna i kobieta.

To jest podstawowa komórka społeczna, podstawa funkcjonowania państwa. Państwo, aby przetrwać, musi wspierać rodzinę, musi dbać o jej interesy – mówi prof. Andrzej Zoll, były rzecznik praw obywatelskich. – Poparłem apel również dlatego, że jestem przekonany, że najwłaściwszym środowiskiem dla dziecka jest dom tworzony przez kobietę i mężczyznę. Dlatego, szanując potrzebę macierzyństwa i ojcostwa u osób homoseksualnych, uważam, że ważniejsze jest prawo dziecka do bycia wychowywanym przez matkę i ojca. – Wśród znajomych mam wiele osób homoseksualnych. Szanuję ich i ich wybory – mówi Paweł Kukiz, muzyk, również sygnatariusz apelu. – List podpisałem, bo mówi o sprawach fundamentalnych, cywilizacyjnych. Trzeba pamiętać, że jednym z haseł środowiska homoseksualnego jest chęć wpłynięcia na społeczeństwo, aby przyzwoliło na adopcję dzieci przez homoseksualistów. Jak wiadomo, na razie w Polsce takiego przyzwolenia nie ma. Jednak jeśli pozwolimy na dalsze liberalizowanie obyczajów, to poprowadzi to do eskalacji żądań środowisk gejowskich. Jestem ojcem trzech córek i patrząc na nie, wiem, jak ważne i nie do zastąpienia jest prawo do wychowywania się w rodzinie. Oczywiście, w dorosłym życiu dziecko będzie miało wybór: również w kwestii swojej seksualności. Ale w dzieciństwie musi mieć wzorce obu płci.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska