Finansowanie uczelni katolickich z budżetu państwa jest zgodne z prawem – uznał Trybunał Konstytucyjny. Niektórzy dziennikarze byli tym wyrokiem tak rozczarowani, że przy opisywaniu tej sprawy przekazali swoim odbiorcom sporo bzdur.
Odebrać pieniądze katolickim uczelniom chciała grupa posłów lewicy. W ich imieniu przed Trybunałem wystąpił Ryszard Kalisz. Próbował udowodnić, że dotowanie z budżetu państwa trzech katolickich uczelni jest sprzeczne z konstytucją. Te trzy uczelnie to: Wyższa Szkoła Filozoficzno-Pedagogiczna „Ignatianum” w Krakowie oraz Papieskie Wydziały Teologiczne w Warszawie i we Wrocławiu. Dlaczego lewica wzięła na celownik akurat te trzy uczelnie, a nie Katolicki Uniwersytet Lubelski czy krakowski Uniwersytet Papieski Jana Pawła II? Otóż finansowanie z budżetu tych dwóch ostatnich uczelni zostało zapisane w konkordacie. Lewica postanowiła więc odebrać pieniądze uczelniom, które dostają pieniądze z budżetu na podstawie zwykłej ustawy.
178 milionów
Jaką część wydatków uczelni pokrywają państwowe dotacje? – Poniżej 70 proc., czyli trochę mniej niż w przypadku uczelni publicznych. Resztę uczelnia musi wypracować sama, przede wszystkim przez prowadzenie płatnych studiów zaocznych i podyplomowych – mówi ks. dr Grzegorz Łuszczak, prorektor Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej „Ignatianum” w Krakowie. W tym roku budżet państwa przekazał uczelniom katolickim 178 mln złotych. W porównaniu z prawie 12 mld zł, które państwo przekazuje wszystkim, publicznym i prywatnym wyższym uczelniom, nie są to znaczące kwoty. Zdecydowanie największą część z budżetowych pieniędzy przeznaczonych dla katolickich uczelni dostał KUL: 135,6 mln zł.
Najmniej przypadło Papieskiemu Wydziałowi Teologicznemu w Warszawie: 4,8 mln zł. – Uczelnie katolickie otrzymują dotacje z budżetu na działalność dydaktyczną oraz pomoc materialną dla studentów i doktorantów, a KUL dodatkowo również dotację na inwestycje – mówi Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – Ostatnio jednak niektórzy wypowiadali się publicznie, że uczelnie katolickie są finansowane na innych zasadach niż pozostałe uczelnie. To nieprawda: te zasady są równe, bez żadnej taryfy ulgowej. Chcę podkreślić, że uczelnie katolickie podlegają dokładnie tym samym rygorom, co inne uczelnie publiczne i prywatne, w sprawie oceny jakości kształcenia czy rozliczania tych dotacji – mówi rzecznik ministerstwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak