Polska jest obecnie areną kulturowej wojny. Agresorami są etyczni liberałowie, którzy chcą wprowadzenia takich rozwiązań jak eutanazja czy prawne uznanie par jednopłciowych za małżeństwa.
Dążeniom tym przeciwstawiają się środowiska konserwatywne, skupione wokół Kościoła. I choć dynamika przemian zachodzących na świecie zdaje się skazywać ludzi religijnych na porażkę, obserwatorzy dziwią się, że Polacy tak skutecznie opierają się etycznemu modernizmowi.
Przedmiot sporów: prawo naturalne
Być może niektórzy uznają mówienie o wojnie światopoglądowej za przesadę, trudno bowiem wskazać jakiś jeden konflikt, który targałby naszym społeczeństwem. Ten spór ma jednak inny przebieg, przypomina raczej pełzającą rewolucję, która powoli od kilku lat wciska się w różne szczeliny, niszcząc kolejne wartości i próbując na ich miejsce wprowadzić liberalne rozwiązania. W tej wojnie głównym przedmiotem sporu jest prawo naturalne. Jest to zestaw uniwersalnych, powszechnie akceptowanych norm zapisanych w ludzkim sercu i rozumie. Kościół wywodzi je z natury człowieka, a nie z przesłanek religijnych, stąd są akceptowane także przez ludzi niewierzących czy wyznawców innych religii.
Wśród tych norm można wymienić cztery obszary niepodlegające negocjacjom: prawo do życia, rodzina oparta na małżeństwie kobiety i mężczyzny, prawo rodziców do wychowywania dzieci oraz prawo do promocji dobra wspólnego. Łatwo dostrzec, że, poza promocją dobra wspólnego, są to trzy najzacieklej zwalczane prawa przez światopoglądowych liberałów. Takie postulaty jak nieograniczona aborcja, prawo do eutanazji czy uznanie par jednopłciowych za małżeństwa to sztandarowe cele etycznych modernistów, które starają się w naszym kraju zrealizować.
Miejsce sporów: świadomość Polaków
Aktywność etycznych liberałów nastawiona jest przede wszystkim na sferę publiczną. Ich główna strategia polega bowiem na dążeniu do zmian postaw społecznych, aby normy i zachowania przez nich proponowane były akceptowane przez większość. Stąd na przykład ich wielka aktywność w mediach, gdzie prezentują się jako propagatorzy postępu i nowoczesności. Jakie są konkretne przykłady ich działań? Marsze tolerancji, akcje „Niech nas zobaczą” czy podręczniki dla dzieci propagujące homoseksualizm – to tylko niektóre inicjatywy prowadzące do podważenia tradycyjnego modelu rodziny. Od roku toczy się w Polsce ostry spór o in vitro, który po wakacjach ma znaleźć finał w Sejmie, gdy posłowie zdecydują, czy metoda sztucznego zapłodnienia będzie w Polsce zakazana, czy dozwolona, co przewiduje projekt zgłoszony w Sejmie przez środowiska feministyczne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński