Egzamin dojrzałości udało się w tym roku zdać czterem piątym abiturientów. Spore kłopoty były z matematyką. To martwi, bo w przyszłym roku matura z tego przedmiotu będzie obowiązkowa.
Tegoroczną maturę zdało pomyślnie 81 proc. abiturientów. Jeśli wziąć pod uwagę także tych, którzy zdawali ją po raz kolejny, to odsetek ten wyniósł 78 proc. Interpretacja tych wyników może być taka, że według Centralnej Komisji Egzaminacyjnej co piąty maturzysta nie powinien kontynuować nauki na wyższej uczelni. Czy to dużo? Sądząc po opiniach nauczycieli akademickich, wśród tych, którzy zdali maturę i dostali się na studia, wciąż jeszcze sporo jest osób nie mających szans na ich ukończenie. Można więc chyba powiedzieć, że matura w Polsce nie jest zbyt trudna. Uzyskane w tym roku wyniki są mniej więcej podobne do tych z lat ubiegłych. To znaczy, że poziom nauczania, a także stopień trudności zadań maturalnych w ostatnich latach był zbliżony. To znaczy, że nowa matura jest dość dobrym miernikiem wiedzy i umiejętności, nabytych podczas nauki w szkole średniej. Może tylko sposób przeprowadzania egzaminu pisemnego z języka polskiego i konieczność pisania pod sławetne klucze nadaje się do zmiany, o czym pisaliśmy już szeroko w „Gościu Niedzielnym”.
A może wiedza o tańcu?
Co w tym roku było najtrudniejsze? Jeśli wziąć pod uwagę poziom podstawowy, to matematyka i biologia (zdało ją pomyślnie zaledwie 81 proc. maturzystów). Jeszcze gorzej poszło tym, którzy wybrali informatykę (78 proc. sukcesów na poziomie podstawowym i 77 proc. na poziomie rozszerzonym). Może więc nie od rzeczy będzie przypomnieć, że do zdania matury z informatyki nie wystarczy umiejętność ściągania przez internet filmów oraz łatwość w przechodzeniu na kolejne poziomy w grach komputerowych. Dość trudny okazał się także egzamin z historii sztuki. Ci, którzy ambitnie wybrali poziom rozszerzony, zdali niemal w komplecie (97 proc.), ale ci, którzy zadowolili się sprawdzeniem wiedzy na poziomie podstawowym, przeszli tę próbę w 82 proc. Nie najlepiej poszło też podczas egzaminów z angielskiego. Na poziomie rozszerzonym maturę z tego języka zdało 100 proc. abiturientów, ale na poziomie podstawowym już tylko 86 proc. Najłatwiejsza okazała się wiedza o tańcu – zdali ją wszyscy chętni.
Matematyka jak Krwawa Mary
W wynikach z poszczególnych przedmiotów uwagę zwracają przede wszystkim problemy z zaliczeniem matematyki. Skoro była ona przyczyną upadku wielu spośród tych, którzy wybrali ją dobrowolnie, to można się spodziewać, że za rok, gdy matematyka będzie na maturze obowiązkowa, królowa nauk może się okazać srogą władczynią dla znacznie większej liczby młodych Polaków. I tak się pewnie stanie, bo obecna minister edukacji Katarzyna Hall (nauczyciel matematyki) podtrzymuje decyzję swego poprzednika Romana Giertycha o powrocie do obowiązkowego zdawania matematyki na maturze. – Chcemy zamknąć 25-letni okres, kiedy to obowiązkowej matematyki na maturze nie było – potwierdził niedawno wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak. Tłumaczył, że w całej Europie brakuje tysięcy inżynierów i że Unia Europejska w wyścigu z innymi regionami świata stawia na innowacje, postęp technologiczny i zdobywanie nowej wiedzy. – Dlatego zdecydowanie więcej młodych ludzi musi w przyszłości studiować nauki techniczne i ścisłe. A na takie studia nie można zdecydować się w ostatniej chwili, bo matematyki powinno się uczyć systematycznie – tłumaczył wiceminister Marciniak, dodając, że do takiej systematycznej nauki zmobilizować ma właśnie obowiązkowa matematyka na poziomie podstawowym na maturze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jarosław Dudała