Eluana Englaro nie żyje, ale we Włoszech nadal trwa dyskusja o testamencie biologicznym. Do dokumentu, który miał jej uratować życie, senatorowie zgłosili prawie półtora tysiąca poprawek.
Upływający czas studzi nastroje. Politycy zaczęli bardziej ważyć słowa i już nie nazywają swych kolegów z opozycji mordercami. Być może to jednak właśnie emocje pomogły stanąć im w prawdzie i zobaczyć, że jakkolwiek by się nie żonglowało różnymi definicjami życia, śmierci i uporczywej terapii, to to, co się stało, jest jednak morderstwem w majestacie prawa.
Niezawisły sąd suwerennego państwa, w którym eutanazja i kara śmierci są zakazane, pozwolił na zagłodzenie kobiety na śmierć. Rząd Silvio Berlusconiego rzutem na taśmę podjął rozpaczliwą próbę ratowania 38-letniej Włoszki. Na nadzwyczajnym spotkaniu przyjęto projekt ustawy zakazującej przerywania odżywiania i pojenia osób w stanie wegetatywnym. Nie podpisał go jednak prezydent Giorgio Napolitano. Szkoda, że losem Eluany premier zainteresował się dopiero, gdy przestano podawać jej wodę i pożywienie. Że tak się stanie, wiadomo było przecież od listopada 2008 r.
Co zawiera projekt włoski
Rządząca koalicja zapewnia, że ustawa o testamencie biologicznym zostanie przyjęta do wakacji. Ilość wnoszonych codziennie poprawek każe w to wątpić. Dyskusja idzie w różnych kierunkach. Najwięcej zwolenników ma propozycja wcześniejszego wydawania dyspozycji dotyczących leczenia na wypadek utraty przytomności. Inna propozycja sugeruje, by w szczególnie trudnych przypadkach o przerwaniu terapii decydowały sądy. Projekt ustawy przewiduje też, że można przekazać komuś prawo decydowania o naszym leczeniu i życiu w skrajnych sytuacjach. Mieliby to być najbliżsi członkowie rodziny lub przyjaciele czy prawnicy. Dyskusja dotyczy też określenia różnicy między leczeniem a uporczywą terapią.
Część lewackich ugrupowań promujących ideę „jakości życia”, a nie prawa do życia, uważa że podawanie pożywienia przez sondę jest uporczywą terapią. Ten punkt testamentu zapewne wywoła dyskusję. W przypadku Eluany wielokrotnie w medialnych i politycznych debatach padało pytanie, czy odżywianie może być uznane za leczenie? Nacisk, z jakim je stawiano, próbując podważyć prawo każdego człowieka do otrzymywania pokarmu, pokazuje, w jaką stronę oscyluje włoskie społeczeństwo. Po śmierci Eluany na forach internetowych masowo pojawiły się deklaracje młodych Włochów, którzy pisali, że nie chcieli-by żyć w takim stanie jak ona.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Beata Zajączkowska, dziennikarka Radia Watykańskiego