Krótka rozmowa o miłości

O relacjach między mężczyzną i kobietą, miłości i przezwyciężaniu trudności z Katarzyną Kukołowicz, psychologiem, rozmawia Barbara Gruszka-Zych.

Barbara Gruszka-Zych: Co to jest miłość?
Katarzyna Kukołowicz: – Miłość to spotkanie z drugą osobą i wymiana darów. Im bardziej podarujemy drugiemu siebie, tym więcej jest miłości. Ale trzeba pamiętać, że w miłości najważniejsza jest dla nas druga osoba. Bo to uczucie urzeczywistnia coś, co możemy nazwać zachwytem, wyjściem poza siebie, poza krąg własnych korzyści.

Dziś w mediach miłość jednoznacznie kojarzy się z przyjemnością fizyczną.
– To propozycja zatrzymania się na poziomie małego dziecka, dla którego przyjemność jest zasadą życia. Potem jednak z tego wyrasta i powoli otwiera się na innych ludzi. Chodzi więc o dojrzewanie i odkrywanie radości bycia z drugą osobą, a więc dorastanie do uczestnictwa w jej człowieczeństwie.

Jak miłość pojmuje kobieta, a jak mężczyzna?
– George Byron napisał, że „miłość stanowi osobną część życia mężczyzny, jest natomiast całym istnieniem kobiety”. Cytat ten pokazuje nam tę różnicę, która dziś coraz częściej jest zacierana. Kobieta coraz mniej dba o tworzenie bliskich relacji. Próbuje dorównać mężczyźnie, rywalizuje z nim, zabiega o sukces poza domem. Więc mężczyzna nie jest już jak dawniej potrzebny do dbania o bezpieczeństwo domu, staje z boku, nie wie, jak i co może ofiarować swojej rodzinie. Ma mało okazji, by uczyć się dawania, dzielenia sobą.

Często mężczyzna i kobieta nie potrafią się zrozumieć.
– Bo mówią nieco innym językiem. Przykładem na to może być odmienne podejście do trudności, problemów, które stają przed nimi. On zwykle chce być z nimi sam, na własną rękę poszukuje rozwiązania, zamyka się, staje się niedostępny. Wtedy denerwują go pytania kobiety, jej rady i współczucie. Dopiero kiedy znajdzie rozwiązanie, opowiada o tym kobiecie. Inaczej reaguje ona, bo zawsze najpierw musi sobie poradzić ze swoimi emocjami. Racjonalność mężczyzny męczy ją, a jego rady pogłębiają poczucie bycia niezrozumianą. Ona oczekuje przede wszystkim na wsparcie emocjonalne, przytulenie, możliwość wypłakania się na jego ramieniu. Kiedy poczuje, że mężczyzna jest przy niej, już potem sama znajduje klucz do rozwiązania problemu. We wspólnych kontaktach często przeszkadza nam zbyt powierzchowny wzajemny ogląd. Zbyt rzadko stawiamy pytania, jak się nawzajem postrzegamy, co druga osoba chce nam przekazać, po co robi to czy tamto, czego naprawdę od nas oczekuje.

Kobieta od dzieciństwa chce być podziwiana.
– Tak, bo można powiedzieć, że jej istotą jest piękno. Chodzi nie tylko o piękno fizyczne, ale także duchowe. Jako małe dziewczynki chcemy być dla kogoś bezcenne, szczególnie dla swojego taty. Jego zachwyt nami pozwala nam żyć i daje poczucie spełnienia. W wieku dojrzewania dziewczyna odkrywa, że mężczyźni zwracają na nią uwagę, i chce być przez nich podziwiana. Stąd często swoim wyglądem, zachowaniem prowokuje ich i wtedy najczęściej dochodzi do nieporozumień między nimi. On bowiem chce rozładować swoje napięcie seksualne, namawia na współżycie, a ona pragnie, by ją podziwiał. Ona często tym namowom ulega, bo nie wie, że to nie zapewni jej stałego podziwu ze strony mężczyzny. Gdy to odkryje, zaczyna poszukiwać kolejnych związków, by zaspokoić potrzebę bycia podziwianą.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych