Zażywanie jodu profilaktycznie nie tylko nie przynosi korzyści, ale może być niebezpieczne.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało komunikat na temat dystrybucji jodku potasu, który powinien być podawany kilka lub kilkanaście godzin przed dotarciem skażonego powietrza:
W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu. Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego.
Jednocześnie informujemy, że w obecnej chwili takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Polską Agencję Atomistyki. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego obywatela Polski.
Informacja ta wywołała wśród części społeczeństwa niepokój, zwiększone zainteresowanie tabletkami z jodkiem potasu zgłaszają też farmaceuci. Jednak preparat ten nie powinien być przyjmowany profilaktycznie. Ostrzegają przed takim rozwiązaniem naukowcy.
Przeczytaj też: Raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej o Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: Obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania
„Jod nie chroni nas przed promieniowaniem, zmniejsza akumulację radioaktywnego izotopu I i ryzyko nowotworów tarczycy w przyszłości” – wyjaśnia prof. Krzysztof Pyrć, który pracuje na co dzień w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Równocześnie zaznacza, że „podawanie jodu ma sens tylko, jeżeli w otoczeniu znajduje się radioaktywny izotop tego pierwiastka”. Dodaje, że nie wolno go stosować prewencyjnie, a tylko wtedy, gdy jest to zalecone. Nie należy też przekraczać odpowiedniej dawki jodku potasu. Nieuzasadnione podawanie tego preparatu może spowodować zapalenie tarczycy i jej nadczynność, co z kolei może doprowadzić do zaburzeń kardiologicznych, takich jak migotanie przedsionków.
Przed profilaktycznym spożyciem płynu Lugola zawierającego jod przestrzega też prof. Małgorzata Gietka-Czernel z Kliniki Endokrynologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie:
"Nie wolno zażywać profilaktycznie płynu Lugola, zawierającego jod. Takie postępowanie jest absurdalne i może być szkodliwe. Efekt zażycia tego płynu i podobnych preparatów jest jedynie przejściowy i krótkotrwały, może natomiast zaburzyć działanie tarczycy.
wt /naukawpolsce