Z przyjemnością stwierdzam, że już nie słyszę dowcipów na temat polnische Wirtschaft. Po prostu jest die Wirtschaft (gospodarka), która trochę inaczej wygląda niż nasza, ale z którą Niemcy robią dobre interesy. Również polska kultura jest obecna w życiu kulturalnym Niemiec.
Potoczna wiedza o kraju, jego historii, kulturze jest niewielka, ale zainteresowanie Polską wzrasta. Opracowujemy np. pomoce naukowe dla szkół z polskiej literatury, kultury, również języka. To jest propozycja dla szkół gimnazjalnych w całych Niemczech. Wydawnictwo, które drukuje te zeszyty, musiało już zrobić drugie wydanie.
Przygotowaliśmy też w Darmstadt wystawę złożoną z kilkunastu tablic ilustrujących historię Polski i stosunki polsko-niemieckie. 40 szkół niemieckich już ją wzięło, m. in. z Weimaru i 14 miast w Turyngii, ale też z wielu miast na południu Niemiec, na zachodzie. To się rozrasta jak kula śnieżna.
Latem br. zorganizowaliśmy po raz pierwszy polsko-niemiecką szkołę wakacyjną dla młodych naukowców, finansowaną przez fundację „Die Zeit” i Deutsche Bank. Uczestnicy kursu razem z wykładowcami stworzyli środowisko tak dobrane, tak doskonale współpracujące, że człowiek się zastanawiał: na czym właściwie polega ten problem polsko-niemiecki?
* Niemiecki Instytut Polski w Darmstadt założył w 1980 r. Karl Dedecius, znakomity tłumacz literatury polskiej. Prof. Bingen od ponad 25 lat bada stosunki polsko-niemieckie
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
mówi prof. Dieter Bingen, dyrektor Niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt