Jego badania ludzkiej płodności okazały się przełomowe dla tysięcy par małżeńskich na całym świecie. Josef Rötzer jest twórcą objawowo-termicznej naturalnej metody regulacji poczęć.
Zanim zdobył zaszczyty i uznanie, musiał przeżyć wiele rozczarowań. Jego badania długo były lekceważone i odrzucane przez środowisko medyczne. Nie poddawał się jednak. Dziś założony przez niego Instytut Naturalnej Regulacji Poczęć prowadzi działalność na całym świecie.
Odkrycie
Wiedeńczyk Josef Rötzer w wieku 15 lat rozpoczyna naukę w szkole jezuitów. Po maturze zostaje wcielony do Wehrmachtu i trafia do oddziału przygotowywanego do kampanii przeciwko Polsce. W wojsku nie kryje się ze swoją wiarą, czyta Pismo Święte. Jego postawa udziela się innym żołnierzom. Zwierzchnicy nie tolerują „rozbijania oddziału”, karnie przenoszą Rötzera do rodzinnej Austrii. Ta decyzja przełożonych być może uratowała mu życie. Jego oddział trafił bowiem później pod Stalingrad... Potem Rötzer studiuje medycynę i tuż po wojnie żeni się z Margaretą, poznaną jeszcze w trakcie wojennej zawieruchy. Młodzi małżonkowie szybko zostają rodzicami trójki maluchów. Ponieważ byli wewnętrznie przekonani, że Kościół słusznie zakazuje stosowania sztucznych metod regulacji poczęć, postanowili znaleźć inną drogę. „Jeśli nauka Kościoła jest prawdziwa, to musi być także do zastosowania w życiu” – z takiego założenia wyszedł młody lekarz, kiedy zaczął badania reguł rządzących ludzką płodnością. Przełomowy okazał się rok 1951. Rötzer wiąże wówczas mierzenie przez kobiety temperatury, wskazujące na płodność lub niepłodność danego dnia, z artykułami naukowymi o tzw. śluzie szyjkowym, zaobserwowanym przez niektóre kobiety. Żona Margareta, wiernie i konsekwentnie wspierając męża w jego pracy, podejmuje się prowadzenia obserwacji swojego cyklu. Testuje na sobie tezy i przypuszczenia małżonka. I w końcu Rötzer stwierdza z całą stanowczością: płodność kobiety jest rozpoznawalna dzięki objawom jej organizmu – temperaturze i śluzowi. I są to objawy do zaobserwowania przez każdą kobietę, a na ich podstawie można precyzyjnie wyznaczyć dni płodne i niepłodne w cyklu.
Odrzucenie
To wszystko działo się na długo przed wynalezieniem pierwszej pigułki antykoncepcyjnej i wydaniem encykliki papieża Pawła VI Humanae vitae, czyli o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego. Niestrudzony Austriak jeszcze przed jego pontyfikatem sformułował medyczne wnioski, potwierdzające moralne nauczanie Kościoła. Nie szedł na żadne kompromisy. Trzymał się twardo przykazań i wiary, bo był przekonany, że natura nie może stać w sprzeczności z prawem Boga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Sylwia Salahi Jafari, instruktorka naturalnych metod planowania rodziny