Sebastian Musioł: – Centrum im. Adama Smitha zbadało trafność sondaży przedwyborczych. Rozbieżność pomiędzy prognozami pracowni badań społecznych a faktycznymi wynikami wyborów była ogromna. O czym to świadczy?
Andrzej Sadowski: – Może to świadczyć o niewystarczającej próbie losowej, albo niewłaściwie użytych metodach badawczych, które powodują aż tak duży błąd przy pomiarze.
Tym razem wszystkie sondaże okazały się niewiarygodne. To znaczy, że nie mają sensu?
– Nie chodzi o to, by zrezygnować z sondaży, ale by zdyscyplinować firmy zajmujące się badaniem opinii publicznej. Chcemy, by dzięki takiej jak nasza kontroli zewnętrznej dokładały należytej staranności. Oceniliśmy więc prognozy. Zsumowaliśmy różnice w szacunkach. Na czele rankingu znalazła się Polska Grupa Badawcza, na końcu OBOP.
Czy to wskazówki wyłącznie dla pracowni badań i dla zleceniodawców, np. gazet zamawiających sondaże?
– To przede wszystkim informacja dla opinii publicznej, że jest instrument oceny obszaru związanego z wpływem na opinię publiczną. Nie wiem, czy zamawiający usługi firm sondażowych wezmą nasz ranking pod uwagę. Oczywiście pamiętamy, że firmy realizują inne badania, których wyniki mogą być bezbłędne. My zajęliśmy się oceną ledwie wycinka ich działalności, za to najbardziej spektakularnej.
Po wyborach pojawiły się zarzuty, że pracownie i media próbowały wykreować rzeczywistość, lansując w sondażach partie i kandydatów, którzy w wyborach uzyskali znacznie mniejsze poparcie. Czy to był powód oceny przygotowanej w Centrum?
– Już w zeszłym roku – po wyborach do Parlamentu Europejskiego – zaproponowaliśmy pewien standard oceny przewidywań dotyczących głosowania. Od kilku lat oceniamy także prognozy gospodarcze, dotyczące na przykład wskaźników inflacji czy PKB. Skoro prognozy te podawane są do publicznej wiadomości, to ich autorzy muszą liczyć się z tym, że ktoś publicznie oceni ich trafność.
* Andrzej Sadowski, jest fundatorem i wiceprezydentem Centrum im. Adama Smitha.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z Andrzejem Sadowskim