Na całym świecie rosną ceny żywności. Zboża, cukru, mięsa, mleka… Tak drogo nie było od ponad 20 lat, odkąd ONZ-otowska agencja ds. Wyżywienia i Rolnictwa prowadzi regularne badania.
Zdaniem FAO – Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa – ceny żywności w styczniu 2011 roku wzrosły o 3,5 proc. w porównaniu z grudniem 2010 r. Te badania opierają się na wskazaniach indeksu cen żywności, mierzonych miesięczne na podstawie ceny koszyka towarów spożywczych. Z komunikatów FAO wynika, że ceny wszystkich rejestrowanych grup towarów odnotowały silny albo bardzo silny wzrost w styczniu. Niewielki wzrost odnotowały tylko ceny mięsa. Eksperci twierdzą, że dzisiejsze wysokie ceny żywności mogą jeszcze wzrosnąć. Wszystko zależy od pogody i od plonów.
Stracą biedni
Wysokie ceny żywności są szczególnym problemem dla krajów biednych, dla osób, które prawie całe swoje dochody przeznaczają na zakup żywności. Może się okazać, że biednych krajów nie będzie stać na zakup żywności za granicą. A to grozi klęską głodu. Choć wzrost cen wynoszący 3,5 proc. wydaje się niewielki, to tylko pozory. Znacznie szybciej rośnie cena produktów tańszych i przez to bardziej podstawowych. W styczniu na światowych rynkach mąka zdrożała o ponad 8 proc. w porównaniu z cenami z wcześniejszych dwóch miesięcy. To efekt tego, że w ciągu pierwszego miesiąca tego roku pszenica podrożała o ok. 10 proc. i kosztuje obecnie o 80 proc. więcej niż przed rokiem. Inny przykład, na Ukrainie w styczniu kasza zdrożała o kilkadziesiąt procent. Na początku roku jej kilogram kosztował 16 hrywien za kilogram (niecałe 6 zł), ale już pod koniec stycznia 27, a nawet 30 hrywien za kilogram (czyli około 10 zł). Tańszy od kaszy okazał się ryż. Jego cena też jednak idzie w górę z powodu rosnącego zapotrzebowania. Dlaczego kasza drożeje? Bo jest jej mało, nie ma zapasów. To z kolei spowodowane jest suszami, jakie nawiedzały tereny uprawne w letnich miesiącach 2010 r. Niskie plony to jednak tylko jeden z wielu powodów wzrostu cen żywności.
Światowy wzrost cen żywności rozpoczął się jesienią 2010 r. To wtedy, po tragicznych w skutkach suszach i pożarach, jakie nawiedzały tereny Rosji, Ukrainy i Kazachstanu, premier Rosji Władimir Putin zdecydował o wstrzymaniu eksportu zbóż z Rosji. Dla światowych rynków jego decyzja była jak trzęsienie ziemi. Rosja to gigantyczny producent rolny, każdego roku eksportowała kilkadziesiąt milionów ton różnego rodzaju zbóż. Po decyzji Putina na rynku powstała ogromna wyrwa, gigantyczny deficyt żywności, który trzeba było czymś „zasypać”. Rynek nie znosi próżni, więc dodatkowa żywność znalazła się, ale – co oczywiste – za wyższą cenę. Decyzja Rosji jest jednym z powodów rosnących cen żywności. Drugim, nakładającym się, a w zasadzie wzmacniającym ten pierwszy efekt, jest większy popyt na żywność.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek