O długach państwa z Ireneuszem Jabłońskim rozmawia Tomasz Rożek.
Tomasz Rożek: Nasze finanse publiczne nie wyglądają różowo. Pożyczamy na spłacanie starych zobowiązań. Czy Polska nie wpada w spiralę zadłużenia?
Ireneusz Jabłoński: – Tak może się stać, jeżeli nie zatrzymamy tego procederu.
A jak to zrobić? Cięciami, oszczędnościami?
– Jestem zdania, że nie bardzo jest co ciąć. Po to, żeby ograniczyć narastanie długu, z jednej strony należy zamrozić wydatki na obecnym poziomie, a z drugiej podjąć taką politykę gospodarczą i podatkową, które odblokowałyby możliwości wytwórcze Polaków. Uruchomienie polskiej przedsiębiorczości, najlepszej w Europie, spowodowałoby, że zaczęlibyśmy produkować przy tym, co posiadamy.
Jak to zrobić? PiS chce, zwiększając dziurę budżetową, skierować pieniądze na rozruszanie gospodarki.
– PiS chce obciążyć podatkiem inflacyjnym i spłatą długu przyszłe pokolenia. Tylko tyle osiągnie. Odblokowanie przedsiębiorczości nie polega na zadłużeniu, tylko na zdjęciu restrykcji z działalności gospodarczej.
Czyli rejestracja firmy w jednym okienku?
– Między innymi. Trzeba ułatwić procedury, zlikwidować połowę, albo i większą część tych 50 instytucji kontrolujących, uprościć i zmniejszyć obciążenia podatkowe i uelastycznić rynek pracy. To właśnie są działania zwiększające polską przedsiębiorczość i, co się z tym wiąże, konkurencyjność naszej gospodarki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek