Rząd przedstawił szereg pomysłów na złagodzenie skutków kryzysu. Opozycja oskarża gabinet Tuska o przywłaszczanie cudzych pomysłów.
Rząd Donalda Tuska nie tylko poprawił budżet (o tym piszemy na sąsiedniej stronie), ale także przedstawił na specjalnie zwołanej konferencji pakiet ustaw, które mają złagodzić skutki trwającego kryzysu ekonomicznego.
Rząd optymistyczny
Na czym polega pomysł rządzących? Na ułatwieniu dostępu do kredytów dla małych i średnich firm, przyspieszeniu inwestycji z funduszy europejskich oraz zwiększeniu dotacji na zielone źródła energii. Poza tym plan rządu zakłada obniżenie od 1 stycznia 2009 roku podatku PIT. A wszystko po to, by w kieszeni konsumentów zostało więcej pieniędzy, które ci mogliby wydawać. Z kolei firmy, którym łatwiej będzie pożyczyć pieniądze, będą mogły zwiększyć produkcję. Z drugiej jednak strony rząd postanowił zwiększyć akcyzę na alkohol i samochody importowane, z wyższej półki. Jak duża będzie podwyżka? Butelka wódki ma zdrożeć około złotówki, a puszka piwa o mniej niż 10 groszy. Minister finansów Jacek Rostowski stwierdził na konferencji prasowej, że choć Polska nie jest wyspą na światowym rynku, wyniki gospodarcze Polski „nie są złe”, a rząd jest „umiarkowanym optymistą”, jeżeli chodzi o nasze warunki finansowe.
Opozycja krytyczna
Tylko ze zwiększenia akcyzy rząd uzyska dodatkowo 1,14 mld złotych. Znacznie więcej, bo około 90 mld musi wydać na walkę ze skutkami kryzysu. Czy to wystarczy? Opozycja zarzuca rządowi, że przywłaszcza nie swoje zasługi. Chodzi na przykład o zmniejszenie podatków dla osób fizycznych PIT. Gabinet Tuska wpisał je do pakietu antykryzysowego, ale to rząd Marcinkiewicza obniżył podatki. Działacze PO mówili, że rząd Tuska ma prawo się tym chwalić, bo… PO poparło w sejmie zmniejszenie podatków, gdy premierem był Kazimierz Marcinkiewicz. Opozycja twierdzi, że pakiet rozwiązań antykryzysowych to produkt udany tylko z propagandowego punktu widzenia. Że Donald Tusk chce pokazać, że coś robi, a w istocie zaprezentowane rozwiązania w dużej części i tak miały wejść w życie od nowego roku. Inne nie są żadną rewolucją. Opozycja zwraca uwagę także na to, że pakiet nie stanowi jednej całości, że trudno się w zaproponowanych rozwiązaniach doszukać jakiejś nadrzędnej myśli, że jest to jedynie zbieranina niemających wiele ze sobą wspólnego ustaw.
Specjaliści ostrożni
Eksperci ocenili, że dobrze się stało, że rząd w ogóle przedstawił jakiś antykryzysowy pakiet. Dobrym pomysłem, ich zdaniem, jest ułatwienie dostępu do gotówki dla małych i średnich firm. To był dla nich duży kłopot, bo banki przestraszone kryzysem nie chciały pożyczać pieniędzy. Tylko na ten cel rząd chce przeznaczyć 40 mln złotych. Z drugiej strony eksperci oceniają, że zaproponowane rozwiązania mogłyby iść znacznie dalej. Krytykują też to, że w pakiecie nie ma zapowiedzi przyspieszenia prywatyzacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek