Byliście szybsi – powiedział do Władimira Putina węgierski premier Gyurcsány w czasie uroczystego podpisania zgody na budowę Gazociągu Południowego. To mówi premier kraju należącego do Unii Europejskiej.
To mówi premier kraju należącego do konsorcjum budującego europejski gazociąg Nabucco. Dziwię się Węgrom. Dając zielone światło Rosjanom, równocześnie włączają czerwone projektowi, który u swych założeń miał uniezależnić Europę od Rosji.
Rosja robi co chce, bo Unia Europejska nie ma wspólnego stanowiska w sprawie polityki energetycznej wobec Rosji. Aż nadto wyraźnym tego przykładem jest budowa Gazociągu Północnego. Ta inwestycja jest niekorzystna dla przynajmniej kilku krajów należących do Unii.
Jest jednak pożądana przez Niemcy. A ekologia? No cóż. Business is business. Szkoda, że Bruksela nie jest nawet w małej części tak stanowcza wobec gazociągu po dnie Bałtyku, jak była kilka miesięcy temu w sprawie polskiej inwestycji w Dolinie Rospudy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek