W tym roku do specjalnych stref ekonomicznych trafi niemal 14 miliardów złotych na inwestycje, najwięcej w czasie istnienia stref! Media prześcigają się w wyliczaniu korzyści z ich istnienia: bezrobocie jest w nich niskie, rośnie wartość inwestycji, a obywatelom żyje się coraz lepiej. Czy tak nie mogłoby być w całym kraju?
Na stronach internetowych Łódzkiej Specjalnej Strefy Eko-nomicznej można przeczytać, że to jeden z najszybciej rozwijających się obszarów gospodarczych w Polsce. Doskonale położona i skomunikowana, oferuje atrakcyjne tereny inwestycyjne w województwie łódzkim i Łodzi oraz możliwość wykorzystania znaczących ulg podatkowych. Kompleksowa obsługa inwestora przysporzyła ŁSSE wielu ważnych partnerów biznesowych. Wartość dotychczasowych inwestycji szacowana jest na 4 mld zł, zaś nowych miejsc pracy powstało ponad 9 tys.
Suwalska SSE chwali się, że „starając się sprostać oczekiwaniom przedsiębiorców, oddaje do dyspozycji inwestorów tereny przemysłowe wyposażone w pełną infrastrukturę techniczną, przygotowane do rozpoczęcia działalności gospodarczej, która wiąże się z możliwością korzystania z ulg i preferencji podatkowych. Podstawową zachętą inwestycyjną jest ulga w podatku dochodowym w wysokości do 70 proc. wartości inwestycji. Przewagę konkurencyjną Suwalskiej SSE zapewniają również niskie koszty pracy w regionie oraz dostępność wykwalifikowanych pracowników”.
SSE – co to takiego?
W Polsce istnieje obecnie 14 specjalnych stref ekonomicznych. Polska Agencja Inwestycji Zagranicznych PAIZ definiuje Specjalną Strefę Ekonomiczną (SSE) jako „wyodrębnioną administracyjnie część terytorium Polski, przeznaczoną do prowadzenia działalności gospodarczej na preferencyjnych warunkach. SSE to miejsce podlegające specjalnemu, ulgowemu traktowaniu podatkowemu, gdzie przedsiębiorca może rozpocząć działalność gospodarczą na specjalnie przygotowanym terenie i prowadzić ją, nie płacąc podatku dochodowego”.
A skoro stosowane są specjalne, preferencyjne warunki prowadzenia działalności gospodarczej w pewnych częściach Polski, to w pozostałych ich zwyczajnie nie ma. Wniosek z tego płynie jeden – wszędzie, poza wyodrębnionymi obszarami, warunki prowadzenia działalności gospodarczej są gorsze!
Na tym nie koniec. „Jeśli przedsiębiorca zdecyduje się na zainwestowanie w jednej z SSE, dochody, które uzyska z działalności gospodarczej prowadzonej na jej terenie, będą zwolnione z podatku dochodowego (CIT – od osób prawnych lub PIT – od osób fizycznych, w zależności od formy prawnej prowadzenia działalności gospodarczej”. To dowód, że wysokość podatków ma wpływ na rozwój gospodarczy. Gdyby podatki nie miały znaczenia, nie trzeba byłoby przez zwalnianie od podatku dochodowego nikogo zachęcać do inwestowania, bo i tak by tam inwestowano. Skoro w strefach podatki są radykalnie obniżane, albo na jakiś czas ich pobieranie zawieszane, to przedsiębiorcy garną się tam drzwiami i oknami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Paweł Toboła-Pertkiewicz, członek zarządu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE