Nie oddawaj własnych pieniędzy na zmarnowanie. Przekaż w 2007 roku część podatku tym, którzy wiedzą lepiej, jak uczynić z nich pożytek.
Powoli w Polsce budzi się społeczeństwo obywatelskie. To gigant, faszerowany przez lata narkotykiem państwa socjalnego. Ułuda trwa, wydatki budżetowe zabierają coraz większą część naszych podatków, a ci, którym pomoc naprawdę jest potrzebna, i tak nie mają co liczyć na wsparcie ze strony państwa. Ale przebudzenie już się rozpoczęło – choć powolne. Podatnicy uzmysławiają sobie, że państwo nie zawsze potrafi właściwie zarządzać pieniędzmi ściąganymi w postaci podatków. Odtrutką na uzależnienie okazuje się lek o nazwie „Jeden procent”.
Polak – podatnik
Polacy wciąż jeszcze nie wierzą w siłę, jaką posiadają. Zaledwie 9 proc. rozliczających się w ubiegłym roku z fiskusem deklarowało zainteresowanie przekazaniem jednego procenta swego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. W rzeczywistości uczyniło to znacznie mniej osób. Badania CBOS z czerwca 2006 roku wykazały, że im lepsze wykształcenie i sytuacja materialna podatnika, tym chętniej dokonuje on tego typu darowizny.
Tymczasem 1 proc. od podatku przekazać może każdy! Nawet jeśli w lutym 2007 roku okazało się (np. na podstawie deklaracji otrzymanych z zakładu pracy), że trzeba dopłacić w Urzędzie Skarbowym. Na szczęście z roku na rok rośnie liczba zainteresowanych tym, na co idą ich podatki. W pierwszym roku było ich zaledwie 80 tysięcy, w drugim – ponad 680 tysięcy, a w ubiegłym już ponad 1,1 miliona.
Większość z płacących podatki Polaków rozlicza się według pierwszego progu, 19-procentowego. 30-procentowy próg przekroczyło w 2005 roku 3 proc. podatników, a 40-procentowy tylko jeden na stu rozliczających się z fiskusem. Co trzeci dorosły Polak jest co prawda zwolniony z obowiązku rozliczania się za pomocą formularzy PIT, ale wszyscy pozostali mają prawo do przekazania części płaconego podatku tam, gdzie zechcą.
No, może niezupełnie. 1 proc. wolno wpłacić tylko na konto tzw. organizacji pożytku publicznego (OPP), które zostały zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym. 26 lutego 2007 roku znajdowały się w nim 5123 tego typu organizacje. Według ustawowej definicji „organizacją pożytku publicznego jest organizacja pozarządowa, kościelna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna, albo stowarzyszenie jednostek samorządu terytorialnego, spełniająca określone ustawą o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wymagania, która uzyskała status organizacji pożytku publicznego z chwilą wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego”. Mogą to być więc zarówno stowarzyszenia organizujące warsztaty dla niepełnosprawnych, jak i domy opieki prowadzone przez zgromadzenia zakonne czy po prostu Caritas diecezjalne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Sebastian Musioł