W kotle łymańskim otoczonych jest 5 tys. rosyjskich wojskowych - powiadomił w sobotę Serhij Hajdaj, lojalny wobec Kijowa szef władz obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy. Żołnierze wroga znajdujący się w Łymanie prosili swoje dowództwo o zgodę na wycofanie się, ale odmówiono im - napisał Hajdaj na Telegramie.
W jego ocenie siły przeciwnika będą próbowały wyrwać się z okrążenia lub poddadzą się. "Niemal wszystkie trasy odwrotu czy dostaw amunicji zostały odcięte" - powiadomił gubernator .
Od kilku dni ukraińskie wojska "domykały" okrążenie rosyjskich oddziałów, skoncentrowanych w okupowanym przez Rosjan od maja mieście Łyman w obwodzie donieckim, położonym przy granicy z obwodem ługańskim, na wschód od rzeki Doniec.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
Po wyzwoleniu Łymanu ukraińskie jednostki będą mogły rozpocząć wyzwalanie okupowanych terytoriów obwodu ługańskiego - zapowiadał wcześniej Hajdaj.
Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że Ukraińcy najpewniej odbiją lub otoczą okupowany Łyman w ciągu 72 godzin.
Rosyjskie źródła przyznają, że agresorom pozostała tylko jedna droga ucieczki, w kierunku miejscowości Torske, ale jest ona blokowana przez ukraińską artylerię. Pojawiły się również informacje, że Rosja próbuje przerwać okrążenie, wysyłając w okolice Łymanu nowo zmobilizowanych poborowych - oznajmił ISW.
We wcześniejszych raportach ISW powiadamiał, że rosyjskie władze polityczne i wojskowe oraz propaganda milczą na temat trudnej sytuacji wojsk rosyjskich w rejonie Łymanu, a także nie podejmują zdecydowanych działań ani na rzecz wzmocnienia swojego zgrupowania, ani jego odwrotu.