"Po raz pierwszy w życiu nie wiedziałem gdzie uciekać".
Informację o ostrzale podaje na Twitterze dziennikarka Paulina Guzik.
Kard.Krajewski i bp Sobiło zostali ostrzelani wczoraj podczas dystrybucji pomocy humanitarnej.
— Paulina Guzik (@Guzik_Paulina) September 18, 2022
„Po raz pierwszy w życiu nie wiedziałem gdzie uciekać”.
Dzisiaj chcą dostać się do Iziumu. „Wszyscy już wiedzą, że groby wyglądają tam jak groby katyńskie”
Więcej w @ReligiaTVP o 11:55 pic.twitter.com/04n6DY5KGW
Jałmużnik papieski, kard. Konrad Krajewski jest od kilku dni na Ukrainie. Prefekt Dykasterii ds. Miłosierdzia wyjechał wczoraj rano busem z biskupem Janem i biskupem protestanckim Andrzejem oraz towarzyszącym im żołnierzem z Zaporoża w stronę granicy z Rosją. Zabrał ze sobą transport z pomocą humanitarną i żywnością.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
„Cały czas są tam Rosjanie, ale także ludzie, którzy pozostali na miejscu i którzy z różnych przyczyn nie wyjechali. Jest ok. 4 tys. ludzi. Pojechaliśmy do nich. Oni wiedzą, w jakich punktach się gromadzić. Tam podjeżdżaliśmy z wielkimi problemami. Trudno przedostać się do strefy wojennej, ponieważ tam nie ma żadnych praw, nie ma tam żadnego kodeksu".
Po prostu Rosjanie strzelają do wszystkiego, co się rusza. Przestrzegano i pouczono nas, żeby tylko pozostawić jedzenie i szybko uciekać, żeby również nie narażać tych ludzi, bo wszędzie, gdzie ludzie się gromadzą, Rosjanie od razu strzelają i tak też było niestety, że w jednym miejsc między blokami nagle spadły rakiety - mówił wczoraj hierarcha.
wt /twitter