Znów opiłowywanie katolików

O słupki w sondażach chodzi, nie o wyima-ginowane przywileje Kościoła.

Słowa: „Kościół bierze poważnie słowa uczciwych uwag kierowanych do siebie, ale nie może odpowiadać na ujadania podwórkowych kundelków, które, choć widzą Kościół kroczący przez wieki, ale widzą go tylko w odcinku swojego podwórka” wypowiedział prymas Józef Glemp na początku lat 90. XX w. Była to reakcja na ostre spory ideowe wszczynane przez PRL-owską spuściznę przyzwyczajoną do ograniczania praw Kościoła i jego obecności w życiu społecznym. Tych politycznych krytyków prymas określił wtedy ostro: „szczekające kundelki”, za co niektórzy mieli do niego żal. „Moją intencją natomiast była jedynie krytyka pewnego zjawiska w życiu społeczno-politycznym” – tłumaczył później.

Przypomniały mi się te słowa teraz, gdy w mediach rozlały się relacje z przesadnie nagłośnionego spotkania polityków opozycji z młodzieżą na Campusie Polska Przyszłości – w kontekście dyskusji pt. „Jak powinny wyglądać relacje państwo–Kościół w XXI wieku?”. Zaproszony do debaty poseł Sławomir Nitras (znany z postulatu „opiłowywania” katolików z ich „przywilejów”) apelował: „W Polsce konkordat jest archaizmem i powinien być jednostronnie przez Polskę wypowiedziany. Bo tam wszystko jest w konstytucji; prawa są gwarantowane w konstytucji, a przywileje są po prostu nienależne, żeby nie powiedzieć, że są do opiłowania”.

Prowadząca dyskusję Aleksandra Pawlicka powiedziała nawet, że pan poseł jest autorem alternatywnego tytułu tej debaty, który brzmi „opiłowywanie katolików”. Można było też usłyszeć, że Kościół jest opresyjny, że ogranicza prawa jednostki… itd. Festiwal pogardy i nienawiści wobec Kościoła zyskiwał aplauz zmanipulowanej młodzieży.

Ale wszystko to już było. Nie tylko rok temu, gdy na tym samym Campusie ten sam poseł otwarcie apelował o „opiłowanie katolików”. Opozycja, niby tylko ta radykalna, znów stawia na ostrą walkę z Kościołem, by wobec braku realnego programu zyskać w ten sposób w sondażach. Bo o to w tym wszystkim chodzi, a nie o wyimaginowane przywileje Kościoła. Szkoda tylko, że tak niewiele się zmieniło od roku 1989, kiedy, jak się wydawało, odzyskaliśmy wolność i zasady demokratyczne.•

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Milena Kindziuk