Okręgowy związek rzemieślniczy w Halle-Saalekreis w Saksonii-Anhalt wystosował list otwarty do kanclerza Niemiec, w którym wzywa go do zaprzestania wszelkich sankcji wobec Rosji i rozpoczęcia negocjacji w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą. "To nie jest też nasza wojna".
My jako rzemieślnicy wiemy z wielu rozmów z naszymi klientami, że zdecydowana większość nie jest skłonna poświęcić swojego ciężko wypracowanego standardu życia dla Ukrainy. To nie jest też nasza wojna! - piszą sygnatariusze w liście, którym dysponuje redakcja portalu RND.
Przeczytaj: Belgijski historyk: Postawa Niemiec wobec wojny na Ukrainie jest z gruntu nieuczciwa
Według rzemieślników w RFN ceny rosną w takim tempie, że przeciętnie zarabiający ludzie wkrótce nie będą w stanie pokryć kosztów utrzymania. Wtedy nawet całkiem normalne, niezbędne usługi rzemieślnicze staną się nieosiągalne, co doprowadził do zwolnień i zamknięcia zakładów pracy - przewidują. "Czy chce pan być kanclerzem, który doprowadził Niemcy do ruiny?" - czytamy w liście.
Czytaj w "Gościu":
Jego autorzy wysuwają trzy żądania: "1. Natychmiastowe wstrzymanie wszelkich sankcji wobec Rosji. 2. Natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji dyplomatycznych w celu zakończenia wojny. 3. Wszystkie decyzje polityczne mają być badane pod kątem dobra narodu niemieckiego - tak jak pan przysięgał".