Barcelona zremisowała na Camp Nou z Rayo Vallecano 0:0.
W swoim debiucie w hiszpańskiej La Liga Robert Lewandowski nie strzelił gola, a Barcelona, choć będąca zdecydowanym faworytem spotkania na Camp Nou, zremisowała bezbramkowo z Rayo Vallecano. Występ Lewandowskiego oglądało z trybun więcej kibiców niż kiedykolwiek na stadionie Bayernu - nic dziwnego, w końcu Camp Nou to jeden z największych piłkarskich stadionów świata, a transfer Lewandowskiego rozpala emocje nie tylko kibicow "Blaugrany".
Jednak za pierwsze ligowe spotkanie Polak nie zebrał wysokich not. Surowo grę "Lewego" ocenił m.in. były gwiazdor Barcy David Villa, który był ekspertem platformy DAZN. Zdaniem Villi Lewandowski był najmniej niebezpiecznym napastnikiem na boisku. Z drugiej strony jednocześnie zauważa, że Lewandowski był po prostu szczególnie pilnowany przez defensorów rywali i cała koncepcja obrony Rayo Vallecano była zbudowana wokół odcięcia od piłki Lewandowskiego.
"Gorzki debiut" - głosi z kolei tytuł niedzielnego wydania "Mundo Deportivo", które zwróca uwagę, że Barcelona ma nowyskład, ale problemy ma stare - nie potrafi wykorzystywać okazji w starciu z dobrze zorganizowanym zespołem. Madrycka "Marca" tytułuje na okładce tekst o remisie Barcy "Wywalili się", z kolei "L'Eqportiu" podkreśla, że Barcelona po spektakularnych transferach wciąż ma wiele do zrobienia, a remis z Rayo ocenia jako spory zawód, choć jednocześnie przyznaje, że Barca zasłużyła na zwycięstwo, ale popełniła grzech nieskuteczności.
wt