Słowa metropolity Cyryla padły po serii przyjaznych gestów ze strony Stolicy Apostolskiej oraz Benedykta XVI, który wielokrotnie podkreślał, jak wielką wagę przywiązuje do relacji z prawosławiem.
Jest tym bardziej zdumiewające, że wygłosił je hierarcha zazwyczaj bardzo ważący słowa, posiadający od wielu lat dobre kontakty z katolikami. Traktowanie całej Rosji jako prawosławnego terytorium kanonicznego i z tego tytułu stawianie żądań stronie katolickiej jest absurdalne, gdyż do Kościoła katolickiego w żaden sposób nie stosują się normy prawne Patriarchatu Moskiewskiego.
Termin „terytorium kanoniczne” zrodził się dopiero w latach 90., w trakcie sporu o zwierzchność nad prawosławnymi z Mołdawii pomiędzy Patriarchatem Moskiewskim a Bukareszteńskim. Rosyjski Kościół Prawosławny tworzy własne diecezje na Zachodzie i żadnemu katolickiemu biskupowi nie przyszłoby do głowy przeciwko temu protestować.
Niedawno z Moskwy został odwołany abp Tadeusz Kondrusiewicz, który zbudował instytucjonalne podwaliny Kościoła w Rosji. Trudno jednak byłoby sobie wyobrazić likwidację, pod presją, diecezji niedawno ustanowionych w tym kraju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie - komentarz Andrzeja Grajewskiego