Kołobrzeg. Jeszcze w tym roku, pomimo unijnego zakazu, polscy rybacy znowu wypłyną na połów dorsza.
Nie będzie to nowa forma protestu, lecz umiejętne wykorzystanie obowiązujących przepisów. – Zamieniliśmy się limitami – mówi Ryszard Klimczak, prezes Kołobrzeskiej Grupy Producentów Rybnych. – My nie wyławiamy szprota, a niemieckie jednostki dorsza.
Dlatego doszliśmy do porozumienia i wszyscy są zadowoleni – dodaje. W rozmowie z „Gościem” podkreśla, że najważniejsze zadanie na dziś to zmiana mentalności rybaków i organizacja szkoleń na temat możliwości, jakie niesie ze sobą członkostwo w Unii. Trzeba dokładnie poznać swoje prawa i z nich korzystać. Zdaniem prezesa, utrudnia to polskie prawo, które nie jest spójne z unijnym i wydłuża niektóre procedury.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce