TURCJA. Dwóch mężczyzn, podających się za terrorystów z al Kaidy, uprowadziło 18 sierpnia samolot lecący z północnej, tureckiej, części Cypru do Stambułu.
Na pokładzie samolotu linii Atlas Jet znajdowało się 136 pasażerów. Porywacze, Turek i Palestyńczyk z syryjskim paszportem, grozili, że mają bombę. Zażądali, by samolot leciał do Teheranu.
Piloci przekonali ich jednak, że samolot musi w takim razie uzupełnić paliwo, i maszyna wylądowała w tureckiej Antalii nad Morzem Śródziemnym. Na miejscu czekały już jednostki policji i wojska. Porywacze po kilku godzinach się poddali. Nikt nie został ranny.
Desperaci twierdzili, że porwanie miało być protestem przeciwko amerykańskiej polityce wobec krajów muzułmańskich, zwłaszcza Iranu. W reklamówce, w której miała być bomba, znaleziono kawałki modeliny owinięte drutami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie