Bez ostatniego słowa

Być może nigdy się nie dowiemy, czy Siergiej Antonow był przypadkową ofiarą, wplątaną w rzymski proces Ali Agcy, czy aktywnym uczestnikiem spisku.

Na zdjęciach rozpoznał go Ali Agca. Opowiedział także o tym, jak Bułgarzy mieli go ewakuować z Placu św. Piotra. Być może także mieli oni rzucić w tłum granaty, aby pogłębić chaos i odwrócić uwagę od uciekającego Turka. Agca mówił wiele ciekawych rzeczy, aż do momentu, gdy w grudniu 1983 r. odwiedził go w celi bułgarski sędzia śledczy Jordan Ormankow. Dzisiaj wiemy, że był on także wysokim oficerem bułgarskich służb specjalnych. Zagroził, że jeśli Agca nie odwoła zeznań, nie tylko on zostanie zabity, ale i cała jego rodzina. Od tej chwili Agca wycofał się z wcześniejszych zeznań. Na domiar zaczął plątać tropy, które wcześniej układały się w logiczną całość. To sprawiło, że Antonow został zwolniony, gdyż nie było niezbitych dowodów jego winy. Teraz swoje tajemnice ostatecznie zabrał do grobu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W świecie - komentarz Andrzeja Grajewskiego