Ani bazylika watykańska, ani katedra Notre-Dame w Paryżu, ani Alhambra w Granadzie nie zostały włączone do listy siedmiu cudów świata. Plebiscyt dowiódł tylko jednego – że był całkowicie bezsensowny.
Rozpalił patriotyczne namiętności. Miliony internautów nie zastanawiały się nad znaczeniem poszczególnych budowli dla ogólnoludzkiej kultury, tylko mobilizowały się, żeby „poprzeć swoich”. Nic dziwnego, że swoje zabytki „przepchnęły” kraje najludniejsze: Chiny, Indie, Brazylia.
W rezultacie otrzymaliśmy zestaw, który nic nie mówi ani o historii architektury, ani w ogóle o niczym. No bo jak skomentować fakt, że wśród siedmiu najważniejszych budowli znalazły się aż dwie indiańskie, natomiast nie zauważono gotyku, renesansu i baroku? Doprawdy trudno zrozumieć hałas medialny, który towarzyszył tej zabawie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie - komentarz Leszka Śliwy