– Absolutnie nie. Benedykt XVI jest intelektualistą i profesorem, nie tylko papieżem. Był to wykład uniwersytecki. Prelegent cytował wypowiedź, która nie jest jego wypowiedzią.
Fragment wyrwano z kontekstu, którym jest nauczanie Papieża, że nie ma rozsądnego wytłumaczenia, aby w imię jakiejkolwiek religii działać przy użyciu przemocy.
Odezwały się nożyce przy uderzeniu w stół. Fundamentaliści islamscy poczuli się obrażeni tym, że przypisuje się im działania metodami gwałtu. No a te działania, niestety, mają miejsce. Są to działania, których bynajmniej nie można pogodzić z wysoką teologią, np. taką, jaką reprezentuje uniwersytet w Kairze. Papież miał pełne prawo zacytować różne poglądy, co nie oznacza, że to są osobiste poglądy Papieża. A Papież stoi na stanowisku dalszej potrzeby dialogu.
I z całą pewnością nie decydowałby się na listopadowy wyjazd do Turcji, gdyby był nastawiony negatywnie do islamu. Jest to, niestety, manipulacja polityczna bardzo dynamicznych kół fundamentalistycznych, działających w imię Boga. Ale te działania w naszym rozumieniu są odległe od Boga, który jest miłością.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Władysław Bartoszewski, historyk, były minister spraw zagranicznych