Kongo. Obywatele Demokratycznej Republiki Konga (dawny Zair), kraju wielkości Europy Zachodniej, masowo wzięli udział w pierwszych od 40 lat wolnych wyborach prezydenckich i parlamentarnych – twierdzą obserwatorzy.
Głosowanie przebiegło spokojnie. Nad jego bezpieczeństwem czuwało ponad 2 tys. żołnierzy misji Unii Europejskiej, w tym ok. 100 żołnierzy polskiej Żandarmerii Wojskowej. Niezwłocznie po zamknięciu lokali wyborczych przystąpiono do obliczania głosów, ale oficjalne wyniki wyborów – jak zapowiedziała Centralna Komisja Wyborcza – znane będą dopiero za trzy tygodnie.
Na listach wyborczych znajdowało się ponad 25,6 mln obywateli tej dawnej kolonii belgijskiej, która od uzyskania niepodległości w 1960 roku przez 32 lata była państwem rządzonym przez dyktatora Mobutu Sese Seko. O 500 miejsc w parlamencie ubiegało się 9,7 tys. kandydatów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie