Jasio do mamy: – Skoczę do sklepu po zeszyt.
– Nie! Leje taki deszcz, że żal wypuścić psa z domu. Tato pójdzie...
Do policjanta podbiega dwóch zdyszanych chłopców: – Panie władzo! Tam za rogiem nasz nauczyciel…
– Miał wypadek?
– Nie! Źle zaparkował!
Kowalski, ojciec trzech dorastających córek, odbiera telefon.
– Halo, czy to ty, żabciu? – słyszy w słuchawce ciepły baryton.
– Nie, przy telefonie właściciel stawu…
Z humoru zeszytów szkolnych:
Porażonego prądem należy wyciagnąć z kontaktu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.