W operze:
– Tato, dlaczego ten pan grozi tej pani kijem?
– Nie grozi, on dyryguje.
– To dlaczego ta pani krzyczy?
Do opery wybrali się też Kowalscy. Ubrali się odświętnie, podjechali taksówką, ustawili się w kolejce po bilety.
– „Tristan i Izolda”, dwa bilety poproszę – mówi jakaś para przed nimi. Pan Kowalski nachyla się więc też nad kasą i prosi:
– Zygmunt i Regina, dla nas też dwa.
– Jasiu, co powiedział sąsiad, gdy stłukłeś mu szybę?
– Opuścić brzydkie wyrazy?
– Oczywiście!
– To nic nie powiedział!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.